Szokujące doniesienia. Marcin Sroka nie płaci alimentów na córki
Marcin Sroka to zawodnik Pogoni Prudnik, który w przyszłym roku ma szansę wystąpić na igrzyskach w Tokio. Koszykarz zdaniem dziennikarzy nie płaci alimentów na swoje córki, bo za mało zarabia. Przynajmniej tak twierdzi.
Z drugą żoną rozstał się w 2016 roku, a sąd zasądził alimenty w wysokości 1,2 tysiąca złotych miesięcznie.
Czytaj też:
-> I liga. Miasto Szkła Krosno nie zdobyło Kłodzka. Dogrywki w Pruszkowie i Łowiczu
-> Kwalifikacje do igrzysk Tokio 2020. Reprezentacja Polski w drugim koszyku
- Były mąż nie płacił regularnie od samego początku. Zgłosiłam sprawę do komornika w Miastku, w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, komornik przekazał ją policji. W czerwcu tego roku sprawę umorzono - wyjawiła Katarzyna, była małżonka.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechaniaPowód umorzenia jest prosty. Komornik ściągał z konta Marcina Sroki 100-130 złotych, a więc przepisowe 60 procent dochodów, co miałoby oznaczać, że zawodnik zarabiał nie więcej niż 300 złotych miesięcznie.
"Wysokie Obcasy" skontaktowały się z prezesem Pogoni Prudnik. Dariusz Lis wyjaśnił, że firmy opłacają częściowo kontrakty, dlatego mógł być on zatrudniony u jednego ze sponsorów. Rzeczywiście, okazało się, że jest pracownikiem WA-BET, gdzie pracuje na... 1/8 etatu. Wynagrodzenie brutto na tym stanowisku wynosi 263 złote brutto.
Nieoficjalnie wiadomo, że kontrakty zawodników na tym poziomie rozgrywek oscylują wokół 5-15 tysięcy złotych.
Sam Sroka oprócz gry w zespole z Prudnika jest kadrowiczem reprezentacji Polski w koszykówce 3x3. Biało-Czerwoni na mundialu w Amsterdamie wywalczyli brąz i mają szansę na występ na igrzyskach w Tokio. Dzięki temu wynikowi Sroka i trzech innych reprezentantów otrzymuje stypendia z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Dziennikarze "Wysokich Obcasów" skontaktowali się z samym zainteresowanym. - Alimenty płacę regularnie, długów żadnych nie mam. Są spłacone. To są moje prywatne sprawy. Chronione. Nie będę z panią rozmawiał. To nadaje się na proces - powiedział.
Podobno wobec pierwszej córki dług za alimenty koszykarza wynosi około 59 tysięcy złotych.