Niedziela w ACB: Barcelona kompletuje skład, zakusy Unicaji

Gdzie zagra Ricky Rubio w przyszłym sezonie tego nikt na chwilę obecną nie jest w stanie powiedzieć. Wydaje się, że Hiszpan pozostanie jeszcze przez jakiś czas w ojczyźnie, gdyż kuszą go oferty m.in. Unicaji Malaga oraz, a właściwie przede wszystkim, Regalu FC Barcelona. Katalończycy podpisali ponadto umowę z Terence’m Morrisem, a Unicaja chciałaby pozyskać Axela Hervelle, dla którego może już nie być miejsca w Realu Madryt po ewentualnym transferze Jorge Garbajosy.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Zamieszanie wokół Rubio

Piąty numer draftu 2009 poświęcili włodarze Minnesota Timberwolves dla Ricky’ego Rubio, lecz nie da się ukryć, że to nie była najlepsza decyzja. Nastoletnia gwiazda hiszpańskiej koszykówki nie zamierza bowiem przenosić się do peryferyjnego zespołu NBA i jest coraz bliższa pozostania w ACB. 19-latkowi oferty złożyły: Real Madryt, Unicaja Malaga oraz Regal FC Barcelona. "Królewscy" proponują Rubio wielką podwyżkę (kontrakt w granicach 1 miliona dolarów za sezon), Unicaja chce zapłacić około 50 procent kwoty wykupu, której żąda DKV Joventut Badalona (około 3,3 miliona dolarów), zaś oba te aspekty łączy zespół aktualnego mistrza Hiszpanii.

W Badalonie Rubio zarabiał "jedynie" 200 tysięcy euro w sezonie, podczas gdy w ekipie "Blaugrany" mógłby liczyć na przynajmniej cztero- lub pięciokrotne zwiększenie gaży. Dodatkowo, sternicy Barcelony oferują w trzyletnim kontrakcie dla koszykarza opcję odejścia do jakiekolwiek klubu NBA w lato transferowe 2010.

Z jednej strony decyzja szefów katalońskiej drużyny dziwi, gdyż wydawało się, że skład na sezon 2009/2010 jest już skompletowany (o tym niżej), a pozycja rozgrywającego obstawiona przez Słoweńca Jakę Lakovicia oraz Hiszpana Victora Sadę. Z drugiej jednak kwestię tę wyjaśnia w komunikacie klubu Rafael Yuste, wiceprezes ds. sportu. - Ricky to ewenement w skali światowej, to unikat i bezwzględnie jeden z najlepszych graczy w Europie. Braki w doświadczeniu, które i tak jest wielkie jak na jego wiek, nadrabia niesamowitym wyczuciem gry i wrodzoną mądrością - komplementuje zawodnika Yuste, dodając - Dlatego właśnie jest tak bardzo pożądanym przez nas graczem. Gdybyśmy nie złożyli mu oferty, nasi fani nigdy by nam tego nie wybaczyli. Nie jesteśmy jednak jedynym zespołem, który chciałby Rubio.

Nieoficjalnie mówi się, że zawodnik nie bierze pod uwagę propozycji Realu, koncentrując się na Barcelonie i Unicaji. Ekipa z Katalonii to symbol rozpoznawalny wszędzie na świecie, podczas gdy drużynę z Malagi trenuje Aito Garcia Reneses, który zna się z Rubio od czasu, gdy ten miał 14 lat. Doświadczony szkoleniowiec spotkał się już w sprawie pozyskania gracza z jego ojcem. Do konkretów jednak nie doszło. W zeszłym sezonie 19-latek w 25 meczach ACB imponował wszechstronnością, notując średnio 9,8 punktu, 5,8 asysty (2. miejsce w lidze), 2,7 zbiórki i 2,2 przechwytu (1.) na mecz.

Bez Rubio, czy z Rubio, Barca kompletuje skład

Choć jeszcze kilka dni temu wydawało się, że ostatnim podkoszowym graczem w zespole prowadzonym przez Xaviera Pascuala będzie Senegalczyk Boniface N’Dong, dziś już wiadomo, że tak się nie stanie. Hiszpański szkoleniowiec ostatecznie zdecydował się na innego ciemnoskórego koszykarza - Terence’a Morrisa.

Mierzący 206 cm wzrostu Amerykanin to absolwent uczelni Maryland, którą skończył ze średnimi 12,2 punktu i 7,7 zbiórki. Dobre występy spowodowały, że 21-letni wówczas gracz zaczął być wymieniany jako kandydat do draftu 2001. Ostatecznie został wybrany przez Houston Rockets z 34. numerem, a w klubie z Teksasu w ciągu dwóch sezonów zagrał ogółem 117 spotkań. Próbował swoich sił również w Los Angeles Clippers i Orlando Magic, ale nigdzie jednak nie przebił się do podstawowego składu, więc postanowił przenieść się na Stary Kontynent.

I okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Morris wywalczył wicemistrzostwo Izraela i Puchar tego kraju z Hapoelem Jerozolima (przeciętnie 13 oczek i 7 zbiorek oraz 2 bloki), co przełożyło się na transfer do Maccabi Tel Awiw. W stołecznej ekipie utrzymał status quo - około 12 punktów, 8 zbiórek i 2 bloki, lecz drugie miejsce Maccabi odebrano w Tel Awiwie jako wielką porażkę, zapowiadając rychłe rozstanie z kilkoma graczami. Wśród nich był m.in. Morris, którym jednak wówczas interesowało się już CSKA Moskwa. Amerykanin nie wahał się ani chwili kiedy otrzymał propozycję podpisania kontraktu, a na koniec sezonu mógł cieszyć się z mistrzostwa Rosji oraz wicemistrzostwa Euroligi. Zdobywał średnio 8,4 punktu i 5,2 zbiórki w lidze oraz 6,6 punktu i 4,7 zbiórki na arenie międzynarodowej.

Choć wszystkie detale umowy zostały zatwierdzone, podpis koszykarza widnieje pod umową, a skład klubu został oficjalnie zamknięty, fani Katalończyków będą musieli uzbroić się jeszcze w cierpliwość. Oficjalnie graczem Barcelony Morris stanie się dopiero gdy przejdzie komplet testów medycznych. Wydaje się jednak, że to tylko proforma.

Skład Regalu FC Barcelona w sezonie 2009/2010: obrońcy Gianluca Basile, Roger Grimau, Jaka Laković, Juan Carlos Navarro i Victor Sada, skrzydłowy David Andersen, Lubos Barton, Pete Mickeal, Morris i Jordi Trias oraz środkowi Xavier Rey i Fran Vazquez.

Sprawa Garbajosa - Hervelle

Co wspólnego ma Hiszpan Jorge Garbajosa z Belgiem Axelem Hervelle? Teoretycznie grają na tej samej pozycji, choć ich role na parkiecie są zgoła odmienne. W praktyce jednak aktualny mistrz świata i mistrz Europy może odebrać pracę Hervellowi. Trener Ettore Messina widzi bowiem miejsce w składzie Realu dla Garbajosy, kosztem Belga.

Mierzący 205 cm wzrostu, 26-letni Hervelle trykot "Królewskich" przywdziewa nieprzerwanie od połowy sezonu 2004/2005, czyli mniej więcej od momentu, w którym jego kariera wyraźnie przyspieszyła. Kilka miesięcy po podpisaniu umowy z Realem, Belg został bowiem wybrany w drafcie 2005 przez Denver Nuggets z numerem 52, lecz postanowił pozostać w stolicy Hiszpanii. Przed rokiem 2004 grywał natomiast jedynie w słabym Go-Pass Pepinster.

W Realu Hervelle szybko wyrobił sobie opinię gracza głównie zadaniowego, oddelegowanego do twardej, nieustępliwej defensywy i gry na deskach, lecz mającego spory wachlarz umiejętności ofensywnych. Jego średnia zebranych piłek w trakcie całej kariery w madryckim zespole przekracza 5, a średnia zdobywanych punktów dobija do 10 (dokładnie 9,9) po rozegraniu 189 ligowych spotkań.

Wygląda jednak na to, że w niedługim czasie gracz będzie musiał zmienić otoczenie i to pomimo ważnego do czerwca 2011 kontraktu. Niektóre zespoły już teraz są jednak zainteresowane jego angażem. Najbardziej zdeterminowani wydają się być sternicy Unicaji, którzy szukają zmiennika dla Giorgosa Printezisa, który powalczyłby o minuty z Carlosem Jimenezem. Trener Aito Garcia Reneses kontaktował się nawet z Belgiem w kwestii ewentualnego transferu.

Co ciekawe, Unicaja jest byłym i ukochanym klubem... Garbajosy. 32-latek to, co prawda, wychowanek szkółki TAU Ceramica Vitoria, który najpierw ogrywał się we włoskim Benettonie Treviso, ale koszykarsko dojrzał przywdziewając przez dwa sezony koszulkę Unicaji. Dzięki jego średnim w postaci 13,3 punktu i 6,4 zbiórki, drużyna z Malagi sięgnęła m.in. po mistrzostwo Hiszpanii w roku 2006. Po tym trofeum Garbajosa przeniósł się za ocean do Toronto Raptors (średnio 8,5 punktu i 4,9 zbiórki w 67 meczach w pierwszym sezonie), a następnie do Khimki, gdzie o miejsce na parkiecie rywalizował m.in. z Maciejem Lampe. W 28 spotkaniach ligowych w minionych rozgrywkach, Hiszpan notował przeciętnie 8,2 punktu, 4 zbiórki i 2,2 asysty w każdym spotkaniu.

Kolejne posiłki Jovnetutu z przedmieść Madrytu

Dokładnie w sobotę w godzinach porannych Antonio Bueno, były środkowy Alty Gestion Fuenlabrada, podpisał umowę z DKV Joventutem Badalona, a zaledwie dwadzieścia cztery godziny później to samo uczynił jego kolega z zespołu z przedmieść Madrytu, Kristaps Valters. Sygnowanie przez Łotysza dwurocznej umowy z ekipą prowadzoną przez trenera Sito Alonso jest wynikiem negocjacji niedawnego pracodawcy gracza z Amerykaninami: Chrisem Thomasemi i Geraldem Fitchem.

Swoją karierę Valters zaczął w stołecznym klubie Broceni Ryga, lecz szybko przeszedł do tureckiego Efesu Pilsen Stambuł w roku 2000. 19-letni zawodnik nie potrafił jednak odnaleźć się w zdecydowanie silniejszej lidze i został wypożyczony do Muratpasy Antalya, gdzie był kluczową postacią. Mimo dobrej gry koszykarz wrócił po sezonie do swojej ojczyzny, do ekipy Skonto Ryga. Następnie występował na parkietach ligi greckiej (Panionios Ateny), niemieckiej (EWE Baskets Oldenburg), włoskiej (Amatori Snaidero Udine) czy rosyjskiej (Triumph Lubierce). Dzięki niezłej postawie w Superlidze, w zeszłe lato transferowe Valters parafował umowę z Altą Gestion. Był to dobry wybór, gdyż drużyna z przedmieść Madrytu długo utrzymywała w tabeli miejsce premiowane grą w play-off, a sam koszykarz przez cały sezon notował średnio 11,1 punktu, 4,8 asysty i 3,2 zbiorki w ACB.

- Wstępnie negocjowaliśmy z Morrisem (Finleyem z Montepaschi Siena - przyp. M.F.), ale życie układa się różnie. Kontrakt z zespołem podpisał Kristaps i nie można mówić, że on był na liście życzeń drugi, pierwszy czy piąty. Jest graczem Joventutu, bo uważamy, że spełnia kryteria, które przyjęliśmy przy selekcji graczy, a Alonso twierdzi, że idealnie wpasuje się w zespół - mówi Juan Manuel Rodriguez Marin, dyrektor sportowy klubu.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×