Sensacja w Zielonej Górze. Lider rozgrywek Stelmet Enea BC przegrał w Energa Basket Lidze po raz pierwszy od... czterech miesięcy!
Ostatni raz zielonogórzanie z parkietu schodzili pokonani 11 października, wtedy lepszy okazał się Polski Cukier Toruń.
Serię 15. wygranych z rzędu niespodziewanie zakończyła Enea Astoria Bydgoszcz, która przed spotkaniem była skazywana na pożarcie.
ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"
Zobacz także: Koszykówka. Wielki pech Adama Waczyńskiego. Polak złamał nos
Bukmacherzy za zwycięstwo Astorii w Zielonej Górze płacili nawet osiem złotych za każdą postawioną złotówkę. To nie przestraszyło bydgoszczan, którzy bez żadnego respektu podeszli do starcia z liderem rozgrywek.
Fenomenalnie dysponowany Kris Clyburn był za trudny do upilnowania dla zielonogórzan. Amerykanin zakończył starcie z 35 punktami na koncie - 27 z nich zaliczył po przerwie. Wykorzystał m.in. 5 z 7 rzutów zza łuku i dołożył 8 zbiórek. Nie popełnił także żadnej straty.
Gospodarze w ataku zrobili swoje, ale ich defensywa nie istniała. To nie był ten Stelmet, do którego przyzwyczaił kibiców w tym sezonie. Zielonogórzanie pozwolili rywalom na 19 zbiórek w ataku, a łącznie przegrali walkę "na deskach" aż 25:39.
- Na początku meczu byliśmy bardzo zrelaksowani i od tego rozpoczęły się problemy. Nie zrealizowaliśmy naszego planu w defensywie. Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Zagraliśmy bardzo słabe zawody - mówi Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu Enea BC.
- W tym meczu padliśmy fizycznie. Nie mogliśmy za wiele zrobić pod tym względem. Defensywnie to był nasz najgorszy mecz w sezonie. Jesteśmy na takim etapie rozgrywek, że dużym problemem jest fizyczność. Pod tym względem ustępujemy rywalom - wskazuje problem swojej drużyny trener Żan Tabak.
Stelmetowi mocno brakuje środkowego Drew Gordona, który jest w trakcie rehabilitacji po urazie kolana. Zawodnik wrócił do Zielonej Góry po krótkim pobycie w Stanach Zjednoczonych. - Wszystko idzie zgodnie z planem. Jego leczenie przebiega pozytywnie, z każdym dniem jest coraz lepiej - przyznaje Chorwat.
Podopieczni Żana Tabaka - jeszcze przed startem w Suzuki Pucharze Polski - zagrają w lidze VTB z Avtodorem Saratow. Spotkanie odbędzie się w niedzielę w Zielonej Górze (20:00).
Zobacz także: Nikt nie skusił się na gwiazdy. Michalak i McCauley zostają w PLK