LeBron James uspokaja kibiców... Lakers. "Planuje grać tu do końca"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: LeBron James
zdjęcie autora artykułu

LeBron James od zawsze podkreślał, że to w Cleveland chciałby zakończyć swoją koszykarską karierę. Ostatnio przyjął jednak inną narrację. W trakcie czatu wideo na Instagramie gwiazdor NBA zaznaczył, że chciałby do końca grać w Los Angeles Lakers.

W tym artykule dowiesz się o:

Od samego początku obecny sezon układał się znakomicie dla Los Angeles Lakers. Podopieczni Franka Vogela, prowadzeni przez gwiazdorski duet LeBron James - Anthony Davis byli najlepszą drużyną Zachodu do momentu, gdy rywalizację zawieszono z powodu koronawirusa. Wszystko to stawia zasadnicze pytanie, czy rozgrywki 2019/20 zostaną w ogóle dokończone. Kibice purpurowo-złotej części "Miasta Aniołów" zapewne mają wielką nadzieję, że tak się jednak stanie, gdyż ich ekipa ma spore szanse na tytuł mistrzowski.

W międzyczasie największa gwiazda klubu, czyli wspomniany już LeBron James zorganizował wideo-czat na Instagramie. Lider LAL został zapytany o to, do jakiego klubu nigdy by nie dołączył. Niski skrzydłowy udzielił nieco wymijającej odpowiedzi na to pytanie, która jednak była miodem dla uszu fanów Jeziorowców.

- Nadal gram, więc muszę mieć otwarte wszelkie możliwości, dostępną każdą opcję. Ale teraz mogę powiedzieć jedną rzecz. Nie chcę ruszać się z miejsca, w którym znajduje się obecnie. Chcę być w Lakers do końca życia - stwierdził najlepszy koszykarz świata ostatnich lat.

Pytania o przyszłość LBJ'a pojawiają się coraz częściej, co jest w pełni naturalne. W tym roku zawodnik skończy 36 lat, a jego kontrakt z zespołem z Los Angeles obowiązuje do końca sezonu 2021/22, przy czym ostatni rok jest opcją gracza. James może więc ją odrzucić i zostać wolnym agentem, co pozwoli mu podpisać nową umowę w NBA.

Czytaj także: W wyniku zakażenia koronawirusem Rudy Gobert stracił węch i smak >> Lew Alcindor. Wybryk natury, o losie którego zdecydował rzut monetą >>

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"

Źródło artykułu: