To, że żyje, to cud. Jak mistrz NBA stoczył się na dno

- Lekarze mówią, że jestem chodzącym cudem - przyznaje Lamar Odom, dwukrotny mistrz NBA z Los Angeles Lakers. Jego życie posypało się przez narkotyki i alkohol. Dziś uzależnienie od używek to już historia.

Dawid Borek
Dawid Borek
Lamar Odom Getty Images / Mary Clavering/Young Hollywood / Na zdjęciu: Lamar Odom
Lamar Odom jest byłym koszykarzem ligi NBA, w drafcie w 1999 roku wybrany z czwartym numerem przez Los Angeles Clippers. Największe sukcesy świętował z Los Angeles Lakers, z którymi wywalczył dwa mistrzowskie pierścienie (2009, 2010). W trakcie kariery grał też dla Miami Heat, Dallas Mavericks i hiszpańskiej Baskonii. Z zawodową koszykówką skończył w 2014 roku.

Upadek


Już w 2001 roku, w jego drugim sezonie w NBA, wpadł na paleniu marihuany. W kolejnych rozgrywkach w jego organizmie znów wykryto THC. Wyciągnął lekcję, przez blisko 10 lat był spokój.

Aż do 2011 roku. Lamar Odom, wówczas jako koszykarz Dallas Mavericks, został uznany najlepszym rezerwowym sezonu w lidze NBA. Właśnie wtedy na nowo zaczęły pojawiać się pogłoski o narkotykowych problemach zawodnika. Dwa lata później - latem 2013 roku - został zatrzymany przez policję, gdy jechał samochodem pod wpływem alkoholu i substancji odurzających. Nie został ukarany przez sąd, rzekomo spędził jedynie trzy miesiące w klinice rehabilitacyjnej.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy

W 2015 roku Lamar Odom trafił do szpitala prosto z agencji towarzyskiej. Gdy go znaleziono, z nosa i ust leciała mu krew. Był w stanie zapaści, pod wpływem narkotyków i alkoholu. Przez cztery dni był w śpiączce. Lekarze walczyli o jego życie. Na szczęście z sukcesem. Odom odzyskał przytomność, ale miał problemy z komunikacją z żoną i służbami medycznymi.

- Wszyscy lekarze, którzy mnie widzą, mówią, że jestem chodzącym cudem. Oszukałem śmierć. Po tej sytuacji na zawsze odstawiłem narkotyki - pisał Lamar Odom w swojej autobiografii.

Przed stoczeniem walki o życie, Lamar Odom każdego dnia spożywał kokainę. Narkotyki sprawiły, że był zmuszony zakończyć profesjonalną karierę koszykarską, uzależnienie doprowadziło też do rozpadu jego małżeństwa z Khloe Kardashian. Mimo to Kardashian wspierała byłego męża w powrocie do zdrowia.

Cios za ciosem

Lamar Odom miał trudne dzieciństwo. Jego ojciec był uzależniony od kokainy, Lamara samotnie wychowywała matka. Zmarła, gdy Odom był jeszcze dzieckiem - Ona była najlepszym przyjacielem na świecie. Zachorowała gdy miałem 12 lat. Miała raka jelita grubego. Pamiętam dzień, w którym odeszła. Nowotwór zniszczył jej ciało - wspominał po latach.

W 2003 roku zmarła jego babcia, która była dla niego jak druga matka. Trzy lata później odszedł jego sześciomiesięczny syn Jayden.

- Dostałem telefon, który zmienił moje życie. To było lato 2006 roku, imprezowałem całą noc, nie wróciłem do domu. Mój syn Jayden miał wtedy sześć miesięcy, leżał w swoim łóżeczku. Powinienem był być wtedy przy nim. Ale mnie nie było. Gdy dostałem telefon od jego spanikowanej matki i powiedziała, że Jayden już nigdy się nie obudzi... Gdy dotarłem do szpitala i usłyszałem, że zmarł, pomyślałem tylko "jak to jest k**** w ogóle możliwe, jak on mógł umrzeć? Wciąż niemal codziennie o nim myślę - mówił Odom.

To była śmierć łóżeczkowa, inaczej zespół nagłego zgonu niemowląt. - Myślę, że ta tragedia przyczyniła się do mojego uzależnienia od narkotyków. Nawet nie wiem, dlaczego zacząłem brać. Myślę, że działała podświadomość - stwierdził.

Wszystkie ciosy odcisnęły piętno na Odomie. I choć koledzy z drużyny zawsze uważali go za jednego z najbardziej życzliwych i altruistycznych kumpli, w środku Lamar przeżywał męki. Aż zaczął brać.

Nowy rozdział


Dziś Lamar Odom cieszy się życiem bez uzależnień. Po rozwodzie z amerykańską celebrytką i modelką Khloe Kardashian (małżeństwo trwało od 2009 do 2016 roku), zakochał się w Sabrina Parr, oświadczając się po ledwie czterech miesiącach znajomości. Obecnie para szykuje się do ślubu.

Jeden ślub mają już za sobą. Ślub czystości, czyli zobowiązanie do całkowitej wstrzemięźliwości. Skąd taki pomysł? Odpowiedź jest prosta: Lamar Odom, oprócz uzależnienia od narkotyków, w przeszłości był też uzależniony od seksu.

- Jestem uzależniony od seksu, mam obsesję na tym punkcie. W życiu spałem z ponad 2 tys. kobiet, często im płaciłem. Na początku mojego małżeństwa z Khloe byłem jej wierny, ale później sprawy wymknęły się spod kontroli. Żałuję, że ją zdradzałem - pisał w swojej autobiografii.

Zobacz też:
EBL. Trenerska karuzela: coraz mniej niewiadomych. Wakaty w Anwilu i w Polskim Cukrze
Znów gorąco wokół EBL. Zarząd PLK wprowadza kontrowersyjne zmiany

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×