Żyje w ciągłym bólu, chce amputować nogę. Po to, by zachować sportowe życie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / georgebates94 / Na zdjęciu: George Bates
Instagram / georgebates94 / Na zdjęciu: George Bates
zdjęcie autora artykułu

George Bates, brytyjski koszykarz na wózku inwalidzkim, rozważa amputację nogi. Wszystko po to, by spełnić marzenie o grze na igrzyskach olimpijskich. - Mój rodzaj niepełnosprawności jest "niewłaściwy" - tłumaczy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Niepełnosprawność nie jest czarno-biała. Naprawdę ciężko zrozumieć mi fakt, że ktoś może zostać zarejestrowany jako osoba niepełnosprawna, a nie może uczestniczyć w sporcie dla niepełnosprawnych na najwyższym poziomie - dziwi się George Bates, koszykarz na wózku inwalidzkim, którego przy sportowym życiu utrzymać może tylko amputacja nogi. Bo teraz jego niepełnosprawność jest "niewystarczająca".

- Jako nastolatek zdecydowałem się nie poddawać amputacji nogi. Miałem nadzieję, że mój stan się poprawi, ale to nie nastąpiło. Teraz ponownie rozważam tę łamiącą serce możliwość - mówi brytyjski sportowiec, którego choroba niestety często prowadzi do amputacji. Znane są też przypadki samobójstw.

Życie z ciągłym bólem

George Bates miał 11 lat, gdy w trakcie meczu w piłkę nożną doznał kontuzji. Od tego momentu zaczęły się jego problemy z poruszaniem się. Na co dzień musi korzystać z kul ortopedycznych.

U Batesa stwierdzono kompleksowy zespół bólu regionalnego. To przewlekła choroba charakteryzuje się m.in. uporczywym silnym bólem i obrzękiem kończyn. George walczy z nią już 15 lat.

- Każdego dnia cierpię. Oprócz ciągłego bólu, towarzyszy mi też ograniczony ruch kończyn i problemy z mięśniami. Będę z tym żył do końca moich dni - mówi Bates.

Gdy miał 13 lat, poznał koszykówkę na wózkach inwalidzkich. - To było fantastyczne uczucie. Znów mogłem uprawiać sport. To była dla mnie świetna opcja. Dzięki treningom stawałem się coraz lepszy, aż w końcu zostałem zawodowcem - wspomina.

Z czasem George Bates stał się częścią reprezentacji Wielkiej Brytanii w koszykówce na wózkach mężczyzn. Ze swoją drużyną narodową wywalczył już mistrzostwo świata i Europy. Teraz chciałby pojechać na przyszłoroczne igrzyska paraolimpijskie w Tokio. Pojawiła się jednak poważna przeszkoda.

Niewłaściwa niepełnosprawność

W koszykówce na wózkach inwalidzkich zawodników dzieli się na grupy w zależności od stopnia niepełnosprawności - gracze są klasyfikowani w przedziale od 1,0 (największy stopień niepełnosprawności) do 4,5 (najmniejszy stopień niepełnosprawności).

Na początku tego roku IWBF - organ zarządzający koszykówką na wózkach inwalidzkich - na wniosek Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC), zmienił przepisy klasyfikacyjne, korygując wymogi przyporządkowania do grup 4,0 i 4,5.

Nowe reguły będą obowiązywały już na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Warunkiem klasyfikacji do grupy 4,0 i 4,5 będzie amputacja kończymy dolnej. I właśnie to jest ogromnym problemem dla George Batesa, który od 15 lat jest zawodnikiem przypisanym do grupy 4,5. Na jego "nieszczęście" ma dwie dolne kończyny, co dyskwalifikuje go przed przypisaniem do którejkolwiek z grup.

- Jako nastolatek zdecydowałem się nie poddawać amputacji nogi. Miałem nadzieję, że mój stan się poprawi, ale to nie nastąpiło. Decyzja IPC sprawia, że ponownie rozważam tę łamiącą serce możliwość - wyznaje Bates, który po zmianie przepisów nie klasyfikuje się już do grupy 4,5. To z kolei oznacza, że na ten moment nie może zostać powołany do reprezentacji Wielkiej Brytanii na igrzyska paraolimpijskie w Tokio.

- Mój rodzaj niepełnosprawności zostały uznany za "niewłaściwy" - stwierdza Bates. - To ironia losu, że IPC, który próbuje budować swoją pozycję na równości i integracji osób niepełnosprawnych, celowo dyskryminuje sportowców, którzy nie spełniają jego ograniczonego poglądu co do tego, co tak naprawdę oznacza bycie niepełnosprawnym - dodaje.

Stoją przy swoim

Do słów Batesa odniósł się Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski. Niepełnosprawny zawodnik nie usłyszał jednak tego, o czym by marzył. Komitet nie zmieni przepisów dotyczących zasad klasyfikacji koszykarzy na wózkach.

"Kompleksowy zespół bólu regionalnego jest stanem zdrowotnym, który nie uprawnia do uprawiania sportów paraolimpijskich" - oświadczył IPC.

"Wszystkie sporty paraolimpijskie podlegają kodeksowi, który został zatwierdzony przez ponad 200 organizacji członkowskich. Kodeks zezwala na udział w Igrzyskach Paraolimpijskich i zawodach międzynarodowych sportowcom z 10 grupami niepełnosprawności" - można przeczytać w oświadczeniu komitetu.

- W pełni zgadzam się, że muszą zaistnieć pewne okoliczności, by zawodnik został sklasyfikowany do danej grupy. Ale ja nie mogę prawidłowo chodzić - czego więcej potrzeba? - pyta Bates, opowiadając o swoim problemie "The Guardian".

- Są setki osób z taką niepełnosprawnością jak ja. Niepełnosprawność nie jest czarno-biała. Naprawdę ciężko zrozumieć mi fakt, że ktoś może zostać zarejestrowany jako osoba niepełnosprawna, a nie może uczestniczyć w sporcie dla niepełnosprawnych na najwyższym poziomie - dodaje Bates.

Zobacz też: Koronawirus w EBL. Dwa kluby w izolacji. Sparing w Stargardzie odwołano w ostatniej chwili NBA. Duży problem 76ers. Ben Simmons może w tym sezonie już nie zagrać

Źródło artykułu: