Czas na hit PLK. Anwil - Zastal Enea BC, czyli zranione zwierzę i wielki faworyt

Zastal Enea BC jest zdecydowanym faworytem w meczu z Anwilem Włocławek w hicie 11. kolejki PLK. Zielonogórzanie mają najmocniejszą drużynę w kraju, na dodatek u rywali panują kiepskie nastroje po ostatniej klęsce.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Przemysław Zamojski WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski
Zastal Enea BC Zielona Góra jest zespołem z najmniejszą liczbą porażek w Energa Basket Lidze. Mistrzowie Polski wygrali 6 z 7 meczów, przegrywając jedynie w Toruniu z Polskim Cukrem. Warto odnotować, że do drużyny Żana Tabaka - od początku rozgrywek - dołączyło już dwóch zawodników: Rolands Freimanis (ex-Anwil) i Kris Richard (doświadczony strzelec). Po tych transferach zielonogórzanie mają kompletny zespół i są zdecydowanie największym kandydatem do zdobycia złotego medalu.

W wyścigu po złoto - jak na razie - dość odległe miejsce zajmuje Anwil Włocławek, który przed sezonem, jak zwykle, zgłaszał mistrzowskie aspiracje. Kiepskie decyzje personalne sprawiły jednak, że zespół prezentuje się dużo poniżej oczekiwań. We Włocławku nie ma już trenera Dejana Mihevca, którego po siedmiu meczach zastąpił asystent Marcin Woźniak. Nowy szkoleniowiec próbuje odmienić grę drużyny, ale sęk w tym, że musi zmagać się z tymi samymi problemami co jego poprzednik. Pisaliśmy o tym wcześniej: "nowy trener, stare problemy".

Szwankuje gra w obronie, na dodatek kilku podstawowych zawodników (m.in. Deishuan Booker) prezentuje kiepską dyspozycję. Wściekli kibice piszą na forach internetowych, że w zespole potrzebna jest rewolucja. Wskazują konkretne nazwiska. Wydaje się jednak, że klubu nie stać na przeprowadzenie kolejnych ruchów transferowych. Przecież już wcześniej zakontraktowano dwóch klasowych (pewnie też drogich) zawodników: Ivana Almeidę i Rotneia Clarke'a.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Włocławianie do hitowego starcia przystąpią po wielkiej klęsce w meczu z MKS-em Dąbrowa Górnicza (98:101). Dąbrowianie w PLK nie wygrali od... 354 dni, a po drugie, podopieczni Woźniaka prowadzili w połowie czwartej kwarty różnicą... 16 punktów (79:63). - Myślę, że wypuściliśmy zwycięstwo z rąk. Niektórzy zawodnicy niestety nie dorośli do pewnego poziomu - mówił po meczu sfrustrowany polski szkoleniowiec.

Mało kto spodziewał się, że klub z Włocławka będzie prezentował się aż tak słabo, jak w ostatnim czasie. Jednak nie można lekceważyć Anwilu. Bo to nadal niebezpieczny zespół. Teraz jest trochę jak zranione zwierzę. We Włocławku wierzą, że drużyna pokaże w końcu charakter.

- Jeżeli my nie będziemy wykorzystać swoich atutów, to na pewno będzie nam ciężko z Zastalem. Pod względem teorii będziemy świetnie przygotowany. Sęk w tym, żeby zawodnicy to przełożyli na parkiet. Muszą chcieć. Wierzę w zwycięstwo i w to, że wyjdziemy na prostą - skomentował Woźniak.

Bukmacherzy jednak nie mają żadnych wątpliwości, kto jest faworytem piątkowego spotkania. Za zwycięstwo Zastalu za każdą postawioną złotówkę płaci w okolicach "1,4". Na wygranej Anwilu - co jest rzadkością na własnym parkiecie - można nawet potroić stawkę!

Początek transmisji spotkania Anwil Włocławek - Zastal Enea BC Zielona Góra w piątek o 17:30 w Polsat Sport News.


Zobacz także:
EBL. Prezes PGE Spójni o rozstaniu z Winnickim, zmianach w składzie i zatrudnieniu Mihevca [WYWIAD]
EBL. Anwil Włocławek. Nowy trener, stare problemy
EBL. Michał Kolenda mówi o propozycji z Zastalu, kosmicznym procencie i wycieczkach do trenera [WYWIAD]
Karol Wasiek: Ludzie hejtują Marcina Gortata. Niepotrzebnie. To był wielki sportowiec [KOMENTARZ]

Hit 11. kolejki wygra...?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×