Pożegnał się z NBA na swoich zasadach. Kobe Bryant i jego 60 punktów w ostatnim meczu w karierze
Trzynasty dzień kwietnia 2016 roku był szczególną datą w historii koszykówki. Właśnie wtedy po raz ostatni na parkiet wyszła jedna z ikon tego sportu, Kobe Bryant. Mija rok od śmierci legendy, która z NBA pożegnała się 60-punktowym występem!
W pojedynku z Utah Jazz kibice otrzymali od Kobe'ego wszystko to, co najlepszego oferował w trakcie swojej kariery. Szalone rzuty z odchylenia, celne trójki, udane penetracje, wyprowadzanie rywali w pole, branie na siebie ciężaru gry. Jakby wszystko to, do czego przyzwyczaił i co pomagało mu zdobywać mistrzostwa, skumulował na ten jeden ostatni wieczór. W jego poczynaniach nieco brakowało już dynamiki, lecz jak na 37-latka prezentował się rewelacyjnie.
W 42 minuty gry Bryant zapisał na swoim koncie 60 punktów. Był to pod względem zdobyczy jego piąty najlepszy występ w karierze, jednak wcześniej ostatni raz zdobywał tyle "oczek" siedem sezonów wcześniej - w wieku 31 lat. A to musi budzić respekt, że będąc już zdecydowanie bliżej czterdziestki niż trzydziestki, był w stanie dokonać tego ponownie - po raz ostatni.
Swoje ostatnie dwa "oczka" Kobe Bryant zdobył z linii rzutów wolnych, wykorzystując oba podejścia. Po wszystkim wygłosił przemowę, którą zakończył słowami "Mamba out". I odszedł. Najpierw na sportową emeryturę. A rok temu na zawsze...
"What can I say ... Mamba out." pic.twitter.com/4Zstj3HZ42
— ESPN (@espn) April 14, 2016
Czytaj także:
Najlepsi centrzy w NBA są w formie. Wyróżnienia dla graczy tygodnia w rękach Embiida i Jokicia >>
Polski trener, który z nim pracował, wspomina Bryanta. "Dawał nadzieję, że ciężką pracą można osiągnąć wszystko" >>