Posypała się kadra Artego Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sporo problemów ze zdrowiem mają koszykarki Artego Bydgoszcz. Najpierw na pierwszym treningu nogę podkręciła Martyna Hołownia, a później także Iwona Płóciennik. Na kłopoty narzeka także Ewa Borys.

Przed wyjazdem na obóz do Gdyni trenerowi Artego kłopotów nie brakuje. Do wyżej opisanych problemów doszły sprawy związane z przyjazdem zawodniczek zagranicznych. Już teraz wiadomo, że inny kierunek wybrały przygotowywane do gry nad Brdą Białorusinka Natalia Anufrijenko i Ukrainka Liubow Alioszkina. - Tej klasy zawodniczki zwykle nie narzekają na brak zainteresowania, więc zdecydowały się podpisać pewny kontrakt gdzie indziej, niż czekać na testy u nas. Na pewno przyjadą we wrześniu Amerykanki Tiffany Porter-Talbert (25 lat, 170 cm), Hala'Api'Api Fatai (23, 186) i Melanie Thomas (24, 173), która zresztą już podpisała roczny kontrakt - tłumaczy na łamach Gazety Pomorskiej opiekun beniaminka PLKK.

Wobec powyższych kłopotów, prezes Czesław Woźniak zdecydował się na inne rozwiązania. Dlatego na testach w Bydgoszczy od paru dni przebywa Marlena Wdowczyk, która ostatnio grała w AZS Poznań. W Wielkopolskiej drużynie notowała średnio 1,7 pkt, 1,2 zb. - Wdowczyk ma dobre warunki fizyczne, ale i słabości kondycyjne, nad którymi pracuje. Na razie trudno oceniać jej koszykarskie umiejętności, bowiem do tego nie ma praktycznie z kim pograć pod koszem - dodał Ziemiński. Drugą zawodniczką jest z kolei Żenata Karwat. W ostatnich latach wychowanka AZS-u Toruń zdobywała punkty w francuskiej drugiej lidze.

To nie koniec zmian w Artego. Beniaminek PLKK poszukuje jeszcze koszykarek na pozycje numer cztery i pięć. Dlatego poważną ofertę od klubu dostała Amerykanka Lori Crisman (27 lat, 183 cm). Doświadczona zawodniczka w Stanach ukończyła uczelnię Western Michigan University, po czym trafiła do Niemiec. - Chce spróbować szczęścia w silniejszej lidze - dodał Ziemiński.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)