EBL. Arged BMSlam Stal tonuje nastroje po świetnym otwarciu, "jest dopiero 1-0"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Igor Milicić
PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Igor Milicić
zdjęcie autora artykułu

- Narzuciliśmy swój rytm - mówił po środowym meczu w Ostrowie Wielkopolskim Jakub Garbacz, który ustanowił nowy rekord Energa Basket Ligi. - Jest 1-0. To dopiero pierwszy mecz - zaznaczał Igor Milicić.

Arged BMSlam Stal świetnie otworzyła fazę play-off. Ostrowianie pokonali u siebie Pszczółkę Start Lublin 106:81. - Spotkanie mogło się podobać, od początku narzuciliśmy swój rytm - podkreślał w pomeczowym studio w rozmowie z prezesem klubu, Bartoszem Karasińskim Jakub Garbacz.

Polak w środę zapisał przy swoim nazwisku aż 30 punktów. Trafił rekordowe w historii 9 na 14 oddanych rzutów za trzy. - Wreszcie zaczęło wpadać. Dużo nad tym trenowałem indywidualnie z Andrzejem Urbanem, jestem też świetnie przygotowany fizycznie przez Artura Packa, a Igor Milicić bardzo mi pomaga i we mnie wierzy. Miałem ostatnio gorsze występy, ale najważniejsze, że się odblokowałem i oby już tak pozostało - dodawał Garbacz.

Jeden z liderów żółto-niebieskich podkreślił, że to nie był jeszcze szczyt możliwości jego zespołu. - Gramy na wysokim poziomie, ale tylko fragmentami. Wiemy, gdzie jest nasz sufit i chcielibyśmy utrzymać taką dyspozycję przez całe spotkanie. Dziś wykonaliśmy pierwszy krok, zapominamy już o tym meczu - dodawał 27-latek.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

W podobnym tonie, co Garbacz, w BM Slam Stal TV wypowiadał się trener Igor Milicić. - Jest przede wszystkim 1-0. To, iloma punktami wygraliśmy to spotkanie, nie jest istotne - mówił Chorwat z polskim paszportem. - Wiem, że stać na lepsza grę zarówno nas, jak i Start. W piątek jest mecz numer dwa i już na nim się koncentrujemy - zaznaczał.

Stal była świetnie dysponowana, bo pokonała Start różnicą ż 25 punktów. Zaczęła mecz od prowadzenia 10:2, a na początku trzeciej kwarty było 61:41. Lepiej jest wygrać, niż przegrać - uśmiechnął się Milciić, który podkreślał, że to dopiero początek drogi, jaką przebyć musi jego drużyna. - Tu się gra do trzech wygranych i trzeba o tym pamietać, a my na razie mamy jedno.

Drugi mecz ćwierćfinału pomiędzy Arged BMSlam Stalą a Pszczółką Startem odbędzie się w piątek w Ostrowie Wielkopolskim, początek o godz. 20:00.

Czytaj także: Czas na wielką grę w PLK! Dziennikarze typują pary play-off. Zastal i Stal są pewniakami! Potwór! Russell Westbrook zapisał się w historii NBA

Źródło artykułu:
Kto wygra piątkowy mecz?
Arged BMSlam Stal
Pszczółka Start
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)