Charles Barkley nie owija w bawełnę. "NBA nie ma jaj, aby zawiesić LeBrona"
Mimo iż LeBron James złamał niedawno protokoły bezpieczeństwa, nie został za to ukarany przez ligę. - NBA nie ma jaj, aby zawiesić LeBrona - stwierdził bez ogródek Hall of Famer i obecnie ekspert stacji TNT, Charles Barkley.
Jeziorowcom nie pomógł nawet LeBron James, który - mówiąc wprost - zagrał przeciętnie. Lider LAL zanotował 18 punktów, 10 asyst i 7 zbiórek, ale doskonale wiadomo, że stać go na wiele więcej.
Inna sprawa, że LBJ mógł w tym spotkaniu w ogóle nie wystąpić, bowiem całkiem niedawno złamał ligowe zasady dotyczące bezpieczeństwa (więcej tutaj >>). Liga przyjrzała się sprawie i ostatecznie nie ukarała doświadczonego koszykarza odsunięciem od gry. Taki obrót spraw nie zdziwił Charlesa Barkleya, jednego z ekspertów stacji TNT.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"- Choć naprawdę cenię pracę zarówno obecnego komisarza Adama Silvera, jak i poprzedniego, nieżyjącego już Davida Sterna, to NBA nie ma po prostu jaj, aby zawiesić LeBrona i taka jest prawda - skomentował były zawodnik 76ers, Suns i Rockets. - Gdyby to nie był on, a byłby to to jakikolwiek inny gracz, to musiałby spędzić dziesięć dni z powodu naruszenia przepisów, a tak nie ma po prostu takiej opcji - dodał Hall of Famer.
Los Angeles Lakers nie rozpoczęli dobrze tegorocznych play-offów, bowiem różnica pomiędzy nimi a podopiecznymi Monty'ego Williamsa była dużo większa niż finalne dziewięć punktów. LeBron i spółka muszą się więc wziąć ostro do pracy, bo pierwszy mecz pokazał, że Suns mają konkretne atuty tak w ataku, jak i obronie, aby odprawić rywali z kwitkiem.
Czytaj także:
NBA. Wielki mecz w Madison Square Garden. Young uciszył 15 tys. kibiców! >>