Sentymentów nie było. Liderki zagrały jak z nut, Europa im niestraszna

BC Polkowice niepokonane w EuroCupie! Wicemistrzynie Polski tym razem stosunkowo pewnie ograły we własnej hali rosyjski WBC Jenisej Krasnojarsk 94:80. Katem swojego byłego pracodawcy była Stephanie Mavunga.

Krzysztof Kaczmarczyk 27 Października 2021, 20:58

Materiały prasowe / Sebastian Stankiewicz / Na zdjęciu: Stephanie Mavunga

Brawo! Koszykarki VBW Arki Gdynia walczyły o ten sukces niemal od dwóch lat

Trochę falująco, ale najważniejsze, że skutecznie - tak "Pomarańczowe" sięgnęły po swój trzeci kolejny triumf w europejskich pucharach.

Ekipę z Krasnojarska w wielkim stylu przypomniała się Stephanie Mavunga. Podkoszowa polkowickiego zespołu zakończyła pojedynek z potężnym double-double (27 punktów i 16 zbiórek).

Drugą wielką bohaterką "Pomarańczowych" była Feyonda Fitzgerald. Jej linijka statystyczna to 24 punkty (9/11 z gry), 4 asysty i 4 przechwyty - wygląda bardzo dobrze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!

"Pomarańczowe" rozpoczęły z przytupem i mogło się wydawać, że to będzie w miarę łatwy mecz dla gospodyń. Nic z tego. Pomimo, że Mavunga już do przerwy miała double-double (14 punktów i 10 zbiórek), to rywalki zdołały wrócić do gry i złapać kontakt.

I taki obraz gry był już do końca. Polkowiczanki uciekały, a rywalki starały się wracać. Zdecydowanie więcej jakości było jednak po stronie gospodyń, gdzie obok Mavungi naprawdę bardzo dobrze wyglądała Fitzgerald.

Na finiszu to właśnie rozgrywające trzymały rękę na pulsie, bo do punktującej Fitzgerald dołączyła Weronika Gajda. Ta druga "przy okazji" rozdała też 8 asyst. Swój udział w triumfie miała też Klaudia Gertchen, której w Europie nie jako nie blokują żadne przepisy i może swobodnie dostawać solidne minuty. Efekt? 10 punktów, 5 zbiórek i 3 asysty.

Podopieczne Karola Kowalewskiego pierwszą rundę kończą zatem bez porażki i są na najlepszej drodze do awansu. Być może nawet z pierwszego miejsca.

BC Polkowice - WBC Jenisej Krasnojarsk 94:80 (23:15, 29:23, 17:22, 25:20)

BC: Stephanie Mavunga 27 (16 zb), Feyonda Fitzgerald 24, Artemis Spanou 11, Klaudia Gertchen 10, Weronika Gajda 9, Weronika Telenga 7, Sasa Cado 6, Sylwia Bujniak 0, Aleksandra Ziemborska 0, Alicja Grabska 0.

WBC: Anna Pachurina 17, Julie Vanloo 16, Alisa Latsgal 13, N'Dea Jones 9, Elizaveta Krymova 7, Elizaveta Bratchikova 6, Sofia Kornienko 5, Arseniia Matveeva 4, Elizaveta Shchetina 3, Iana Pashkovskaia 0, Ekaterina Kuzmenkova 0.