Zenit idzie jak burza. Pół godziny Mateusza Ponitki

Zenit Sankt Petersburg odniósł czwarte z rzędu zwycięstwo w rozgrywkach Euroligi. Pół godziny w starciu z Albą Berlin grał Mateusz Ponitka.

PS
Mateusz Ponitka Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka
Baskonia, Anadolu Efes Stambuł, Olympiakos Pireus, a w środę Alba Berlin. Zenit Sankt Petersburg triumfował już w czwartym meczu Euroligi z rzędu. Alba nie miała żadnych argumentów w rywalizacji z zespołem, w którym na co dzień występuje jeden z najlepszych polskich koszykarzy, Mateusz Ponitka.

Zenit świetnie zamknął pierwszą połowę spotkania, wypracowując sobie w dwóch kwartach 12 punktów przewagi. Od tego momentu rosyjski zespół nie stracił prowadzenia już w ogóle. Koszykarze ekipy z Berlina w ostatnich dziesięciu minutach zdołali zniwelować stratę do pięciu "oczek", ale Zenit zwyciężył ostatecznie 75:66.

Ponitka spędził na parkiecie ponad pół godziny. Trzeba przyznać jednak, że brakowało mu skuteczności. Zdobył sześć punktów (2/7 za dwa, 2/2 z linii rzutów wolnych). Dołożył pięć zbiórek, asystę i przechwyt.

ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek

Najlepszym koszykarzem Zenitu był Jordan Loyd - autor 25 punktów.

Rosyjski zespół z bilansem 7-3 zajmuje czwarte miejsce w tabeli Euroligi. Już w piątek czeka ich kolejny mecz - tym razem z Olimpią Mediolan.

Zenit Sankt Petersburg - Alba Berlin 75:66 (20:14, 22:16, 17:20, 16:16)

Czytaj także:
Transfer na chwilę. "Nie było na co czekać"
Sensacyjna zmiana lidera. Mniejsza niespodzianka w derbach Wrocławia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×