To był gorący okres! PLK wróci do gry z dużą liczbą nowych twarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jay Threatt
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jay Threatt
zdjęcie autora artykułu

Energa Basket Liga wraca po dwóch tygodniach przerwy. W tym czasie nikt jednak nie narzekał na nudę związaną z tymi rozgrywkami! Działo się bowiem w temacie transferów. Kluby zmieniały na potęgę, dlatego w składach pojawiło się dużo nowych postaci.

Wyrwane serca Pierników

Twarde Pierniki Toruń składu ruszać by nie chciały, ale zmusił ich do tego rynek. Bogatsi przyszli po liderów: Maurice'a Watsona i Trevora Thompsona. Rewelacja rozgrywek musiała zatem szukać zastępstw.

Właśnie dzięki temu od najbliższego weekendu w Energa Basket Lidze będzie można oglądać Meksykanina Daniela Amigo czy Chorwata Roko Rogicia. Obaj mają zadebiutować już podczas sobotniego meczu swojego nowego klubu w Słupsku.

Watson i Thompson poprzeczkę zawiesili bardzo wysoko, zatem Amigo i Rogić na pewno nie unikną porównań do tej dwójki. To będzie dla nich duże wyzwanie.

Zobacz także: Twarde Pierniki załatały dziury. Czy to nadal będzie postrach PLK?[nextpage]

Reakcja na fatalną grę

W trakcie zapowiadanej rewolucji jest GTK Gliwice. Ekipa Roberta Witki nie tylko przegrywa mecz za meczem, ale i wygląda w nich fatalnie. Nic więc dziwnego, że w śląskim mieście dało odczuć się solidne tąpnięcie.

Ze składem pożegnali się Keyshawn Woods i Szymon Szymański (wypożyczenie), a wskoczyli do niego Josh Fortune i wcześniej Damonte Dodd. Na tym jednak nie koniec. Na wylocie są też kolejni zawodnicy zagraniczni, bo pewny swego może być tylko Roberts Stumbris.

Następne ruchy są zatem tylko kwestią czasu. Na ile już sam Fortune będzie w stanie poprawić grę GTK i pomóc na obwodzie? Ważnym momentem będzie też powrót do gry po zabiegu kolana i rahabilitacji Kacpra Radwańskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

Zobacz także: Rewolucji w GTK ciąg dalszy! Kolejny zawodnik opuścił drużynę. Tym razem definitywnie[nextpage]

Kolejni rozczarowani

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin to kolejny zespół, który jest mocno poniżej tego, gdzie miał i chciałby być. Nic więc dziwnego, że i tam karuzela kręci się na całego.

W składzie tego zespołu nie ma już Dorona Lamba i Quentona DeCosey'a. Jest za to Elijah Wilson, dla którego jest to powrót do EBL - w poprzednim sezonie z powodzeniem bronił barw MKS-u Dąbrowa Górnicza. Czy w Lublinie jego gra będzie tak samo udana? Start jest niemal na samym dnie i jeżeli Wilson nie da pozytywnego impulsu, to zespół ten czeka walka o utrzymanie.

Wracając do MKS-u to warto przypomnieć, że ten jeszcze przed przerwą dokonał wzmocnień angażując Devyna Marble'a i Caio Pacheco. Obaj mają już debiuty w EBL za sobą.

Zobacz także: Zawodzą, więc muszą zmieniać! "Król Instagrama" opuszcza PLK. Jest już następca[nextpage]

Ekipy z ambicjami też nie spały

Malachi Richardson i Jay Threatt - to dwie nowe postaci, z jakimi po przerwie wróci do gry King Szczecin. I na tym nie koniec! Trener Arkadiusz Miłoszewski szuka jeszcze gracza pod kosz, a transfer ma być... "gruby".

Czasu nie marnowali też w Słupsku. Beniaminek, który do tej pory radził sobie doskonale (wygrał 9 z 12 meczów), będzie jeszcze mocniejszy. Nowym graczem w ekipie Grupa Sierleccy Czarni został Marcus Lewis. Ten efektownie grający zawodnik wzmocni obwód ekipy Mantasa Cesnauskisa.

Formację "niskich" zdecydował się również poprawić Trefl Sopot, gdzie trafił Darrin Dorsey. Tam "jedynka" była potrzebna "na już" po tym, jak z gry przez kontuzję wypadł Mateusz Szlachetka, a Brandon Young gra poniżej oczekiwań.

Zobacz także: "Warto było odkładać". Jest transfer, beniaminek rośnie w siłę![nextpage]

Głośne bum pod koszem

Na ruch doczekał się również Przemysław Frasunkiewicz, który w Anwilu Włocławek będzie miał nowego środkowego. I to nie byle jakiego. Mowa bowiem o mistrzu Europy. To Słoweniec Ziga Dimec, który ma zagwarantować odpowiednią jakość w strefie podkoszowej.

Ruch ten oznacza, że z "Rottweilerami" pożegna się Kavell Bigby-Williams. Czy zostanie w EBL? Szansa jest, ale wszystko zależy od "jakości" propozycji, jakie dostanie.

Zobacz także: W Anwilu nie ma dla niego miejsca, to pojechał na mecze el. MŚ[nextpage]

Halo, halo Spójnia!

Jedną z opcji dla Brytyjczyka była PGE Spójnia Stargard, ale pierwsza propozycja z tego klubu została odrzucona. Czy będzie kolejna, lepsza?

Na chwilę obecną pewne jest natomiast, że Spójnia do gry wróci z nowym rzucającym, którym został Admon Gilder. Ten ma wejść niejako w buty Jacobi Boykinsa, który już jakiś czas temu został oddany ze Stargardu do Asseco Arki Gdynia.

I pewne jest, że na tym jednym Gilderze ruchy "do" PGE Spójni się nie zakończą.

Źródło artykułu: