Legia zaskoczyła mistrzów Polski. "Zachowaliśmy zimną krew"

- Bardzo dobre zawody - podsumował poniedziałkowy, pierwszy mecz fazy play-off trener Wojciech Kamiński, który jego Legia Warszawa sensacyjnie wygrała, szybko odbierając mistrzom Polski przewagę parkietu.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Grzegorz Kulka (w środku) Materiały prasowe / Andrzej Romański/Energa Basket Liga. / Na zdjęciu: Grzegorz Kulka (w środku)
I faktycznie, seria Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Legia Warszawa rozpoczęła się bardzo ciekawie. Było dziewięć remisów, prowadzenie zmieniało się sześć razy. To był mecz fazy play-off, trzymający w napięciu, który mógł się podobać kibicom w Polsce.

Goście najpierw roztrwonili dziesięć punktów przewagi (36:26), aby następnie odrobić siedem "oczek" w czwartej kwarcie (59:66) i wygrać 82:79.

- Mamy za sobą pierwszy, ciężki mecz play-offów. Zachowaliśmy sporo zimnej krwi. Wygraliśmy, co jest najważniejsze - powiedział na konferencji prasowej Grzegorz Kulka, który trafił kluczowy rzut za trzy na 16,8 sekundy przed końcem, doprowadzając do wyniku 79:75.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

Legia zebrała aż o 13 więcej piłek, niż Stal. Adam Kemp miał dziewięć zbiórek, Łukasz Koszarek siedem, a Robert Johnson sześć. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego rzucili 12 punktów z ponowienia.

- Cieszy, że wygraliśmy zbiórkę i popełniliśmy mniej strat. Jest dużo pozytywów, ale nie obyło się też bez błędów i to na ich poprawie musimy się skupić - zaznaczał Kulka, który w poniedziałek zapisał przy swoim nazwisku 14 "oczek".

Legia nie przestraszyła się mistrzów Polski, którzy niedawno w sezonie zasadniczym, licząc Puchar Polski, mieli na swoim koncie aż 12 zwycięstw z rzędu. Jak powiedział trener Kamiński, jego zawodnicy przez cały czas wierzyli w końcowy sukces.

- Bardzo dobre zawody. Gratuluję swoim zawodnikom. Wierzyliśmy przez cały czas. Przegrywaliśmy już siedmioma punktami w czwartej kwarcie, ale tak, jak powiedział Grzegorz, zachowaliśmy dużo zimnej krwi w końcówce. Przeciągnęliśmy ten mecz na naszą stronę i wygraliśmy - powiedział trener Legii.

Trener Kamiński na konferencji prasowej wypowiadał się o rywalach z dużym respektem, podkreślając potencjał i możliwości drużyny z Ostrowa. - Jest to pierwsze zwycięstwo, do awansu potrzebujemy jeszcze dwóch, musimy zachować skupienie - studził nastroje. - Dzisiejszy mecz mógł ułożyć się w dwie strony, ale taki jest play-off. Podziękowania dla drużyny Stali i trenera Igora Milicicia za dobre spotkanie - zakończył Kamiński.

Drugi mecz ćwierćfinału mistrzostw Polski, również w Ostrowie Wielkopolskim, odbędzie się w środę o godz. 18:30. Stal będzie musiała go wygrać, żeby przed wyjazdem do Warszawy nie postawić się w beznadziejnej sytuacji.

Warto dodać, że przed rokiem "Stalówka" wyeliminowała Legię w półfinale, wygrywając serię 3-0. Wtedy wszystkie mecze odbywały się w "bańce" w Ostrowie Wielkopolskim.

Czytaj także: Niewiarygodne trafienie w PLK! 

Kto wygra środowy mecz w Ostrowie Wielkopolskim?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×