Genialny Doncić to za mało na Suns

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Luka Doncic
Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Luka Doncic
zdjęcie autora artykułu

Luka Doncić robił, co mógł, ale jego Dallas Mavericks nie dali rady pokonać Phoenix Suns. Miami Heat wykorzystali za to brak Joela Embiida.

Suns, najlepsi w sezonie zasadniczym w Konferencji Zachodniej, szybko wyszli na prowadzenie (9:0) i jak się później okazało, nie oddali go już do końcowej syreny. Gospodarze prowadzili od początku do końca, triumfując ostatecznie 121:114 i po pierwszym meczu serii z Dallas Mavericks, mają 1-0.

Podopieczni Jasona Kidda w czwartej kwarcie zniwelowali dzielący dystans, wygrali tę odsłonę 35:25, ale nie starczyło im czasu, żeby doścignąć rywali.

- Weźmiemy to zwycięstwo. Nie zawsze będzie pięknie. Graliśmy dobrze przez większość spotkania. Obejrzymy jutro, co może jeszcze poprawić na następny mecz - komentował w rozmowie z mediami lider Suns, Chris Paul, autor 19 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza

Suns uzyskali 50,5-proc. skuteczności w rzutach z pola, popełnili tylko dziewięć strat i wygrali walkę o zbiórki (51-36). DeAndre Ayton wywalczył 25 "oczek", a Devin Booker, który trafił 7 na 20 oddanych rzutów z pola, uzbierał 23 punkty, dziewięć zbiórek oraz osiem asyst.

Mavericks, licząc sezon zasadniczy, przegrali z Suns po raz dziesiąty z rzędu.  Genialny był Luka Doncić, zdobywca 45 punktów (15/30 z pola, 4/11 za trzy, 11/14 za 1), 12 zbiórek i ośmiu asyst, ale drużyna z Teksasu na pierwsze zwycięstwo w półfinale Konferencji Zachodniej musi jeszcze poczekać.

Joel Embiid jest kontuzjowany i opuści na pewno dwa pierwsze mecze na Florydzie. Miami Heat w poniedziałek świetnie wykorzystali jego brak, zwyciężyli 106:92 i w serii do czterech wygranych, prowadzą 1-0.

James Harden miał wspiąć się na wyżyny, żeby wspomóc ofensywę Sixers, ale zdobył tylko 16 punktów i popełnił pięć strat. Skrzydłowy Tobias Harris zaaplikował rywalom 27 "oczek". Co jednak najważniejsze, podopieczni Doca Riversa trafili w całym spotkaniu... 6 na 34 oddane rzuty za trzy.

Heat byli w tym elemencie niewiele lepsi (9/36), ale 4 na 6 rzutów zza łuku trafił Tyler Herro, zdobywca 25 punktów i siedmiu asyst. Środkowy Edrice Adebayo dodał 24 "oczka" i zebrał 12 piłek.

Wynik:

Miami Heat - Philadelphia 76ers 106:92 (30:22, 20:29, 30:21, 26:20) (Herro 25, Adebayo 24, Butler 15 - Harris 27, Maxey 19, Harden 16)

Stan serii: 1-0 dla Heat

Phoenix Suns - Dallas Mavericks 121:114 (35:25, 34:31, 27:23, 25:35) (Ayton 25, Booker 23, Paul 19 - Doncić 45, Kleber 19, Finney-Smith 15)

Stan serii: 1-0 dla Suns

Czytaj także: Kapitalna akcja Antetokounmpo! 

Źródło artykułu: