Koszykówka. Sportowcy z pierwszoligowej winnicy. Oni wciąż to mają!

Pamela Wrona
Pamela Wrona
Fot. Piotr Bidowaniec Fotografia

Inni

Ostatnie sezony na zapleczu ekstraklasy obfitowały w wiele ciekawych transferów. Nie wszyscy zawodnicy zmienili w ostatnim czasie barwy klubowe, ale na pierwszoligowych parkietach mieliśmy do tej pory uznane nazwiska, służące swoim bagażem doświadczeń. Mimo wieku - wciąż w imponującej formie.

Transfer Marcina Dutkiewicza był jednym z głośniejszych minionego sezonu. Do Gryfii, po poważnych problemach zdrowotnych powrócił doskonale znany słupskim kibicom 34-letni koszykarz, który w barwach pierwszoligowego STK Czarni Słupsk rozegrał 22 spotkania, zdobywając średnio 11,8 pkt. "Wychodzę na boisko i robię swoje, nie ważne gdzie jestem – czy w ekstraklasie, pierwszej czy drugiej lidze" - podkreślał kilka miesięcy temu.

W pierwszej lidze zadomowił się niespełna 35-letni Kamil Chanas, który w Timeout Polonia 1912 Leszno wykręca niezłe cyferki, a pobyt w Lesznie zdecydowanie mu służy. W zakończonych niedawno rozgrywkach rzucał przeciętnie po 15,3 pkt, mając 46,2 % skuteczność z gry i najlepszy procent w rzutach z dystansu w lidze - 47,6 (124/59 prób).

Stery nad beniaminkiem z Opola przejął doświadczony tercet Adam Kaczmarzyk, Tomasz Ochońko i Przemysław Szymański, którzy indywidualnie mieli udany sezon. Pierwszy, 32-letni miał za sobą 22 spotkania, w których notował średnio 19,4 pkt i uplasował się na drugim miejscu najlepszych strzelców. Drugi, prawie 34-letni rozegrał mecz więcej i miał przeciętnie po 15,6 pkt. Ostatni natomiast, w tym roku skończy 36 lat i zdołał rozegrać tylko 13 spotkań, ale dokładał cegiełkę w postaci 10,6 pkt na mecz. Wszyscy doskonale wpasowali się szeregi nowego zespołu pierwszej ligi, pomagając w walce o utrzymanie go na tym poziomie.

Zetkama Doral Nysa Kłodzko to bez dwóch zdań Michał Weiss, który z zespołem związany jest od samego początku. 38-latek w dwudziestu rozegranych spotkaniach notował przeciętnie 3,6 pkt, aczkolwiek jest istotnym elementem układanki kłodzkiego koszykarskiego klubu. Uzupełniają go jeszcze Rafał Wojciechowski (35), Marcin Kowalski (37) oraz Jarosław Bartkowiak (34). Ponadto, drużynę prowadzi najstarszy i najbardziej obeznany szkoleniowiec - Jerzy Chudeusz.

To samo można powiedzieć o Rafale Glapińskim, który większość kariery utożsamiany jest z Górnikiem Trans.eu Wałbrzych, a w tym sezonie notował po 4,5 "oczek" na 22 rozegrane spotkania. Można powiedzieć, że dla 37-latka to powrót do przeszłości - już dwa sezony spędził z Górnikiem w najwyższej klasie rozgrywkowej, a po latach Wałbrzych triumfując na jej zapleczu kolejny raz, miał możliwość wrócić do ekstraklasy. Nie wiadomo jeszcze, czy mimo zajęcia pierwszego miejsca taką szansę otrzyma, z uwagi na rozporządzenia PZKosz, które dotyczą przerwania sezonu z powodu panującego koronawirusa. Historia w końcu lubi się powtarzać.


Zobacz także: Koronawirus. "Rzuć Trójkę na Respirator". Szczytna akcja Michała Ignerskiego!

Koszykówka. Marcin Balcerowski kończy karierę. "Grałem 19 lat. Czas teraz być z rodziną"

Który weteran zasłużył na największe wyróżnienie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)