239 tysięcy dolarów, czyli ok. 1,11 mln zł - to łączna wysokość premii, które wywalczyli reprezentanci Polski na MŚ w Eugene. Kwota zostanie podzielona pomiędzy 12 osób.
Na najwyższą premię zapracowali: Paweł Fajdek, mistrz świata w rzucie młotem, a także Katarzyna Zdziebło, dwukrotna wicemistrzyni świata w chodzie (na 20 km i 35 km). Młociarz za złoto otrzymał 70 tys. dolarów (325,5 tys. zł).
Srebrny medal wart był 35 tys. dolarów, ale Zdziebło zdobyła dwa takie krążki, więc zarobiła identyczną kwotę jak Fajdek. O 35 tys. dolarów (ok. 163 tys. zł) wzbogacił się Wojciech Nowicki, wicemistrz świata w rzucie młotem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
To nie koniec premii dla Polaków. Światowa federacja lekkoatletyczna (World Athletics) wypłacała bowiem nagrody pieniężne za miejsca od pierwszego do ósmego.
Adrianna Sułek (siedmiobój), Damian Czykier (110 m przez płotki) oraz sztafeta mieszana 4x400 m zakończyli rywalizację na 4. miejscu, co jest równoznaczne z premią w wysokości 16 tys. dolarów (ok. 74,5 tys. zł). Co ważne, w przypadku sztafety kwota zostanie podzielona na pięć osób (Iga Baumgart-Witan, Justyna Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek, Karol Zalewski i Kajetan Duszyński).
Piąta w biegu na 1500 m Sofia Ennaoui zarobiła 11 tys. dolarów (ok. 51 tys. zł), zaś ósma w biegu na 400 m Anna Kiełbasińska - 5 tys. dolarów (ok. 23 tys. zł).
Na MŚ w Eugene najwyższą premię można było otrzymać za pobicie rekordu świata. Wynosiła ona 100 tys. dolarów.
Czytaj także: Nagły zwrot. Wojciech Nowicki zmienił decyzję!
Czytaj także: Gość z innej planety! Tak Duplantis pobił rekord świata [WIDEO]