O tym zdjęciu jest głośno. Jóźwik pokazała swoją umięśnioną łydkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram /  /
Instagram / /
zdjęcie autora artykułu

Mięśnie brzucha Joanny Jóźwik robią niesamowite wrażenie. Jak to jednak na zawodową biegaczkę przystało, również jej nogi są nieźle wyrzeźbione.

W tym artykule dowiesz się o:

Hashtag #łydkamorderca dodała Joanna Jóźwik do najnowszej fotki na Instagramie, na którym prezentuje swoją umięśnioną i żylastą nogę.

Polska biegaczka pozuje do zdjęcia przed lustrem z koleżanką po fachu, Magdaleną Broniewicz.

Zobacz.

Łydka zrobiła ogromne wrażenie na fanach. W dyskusji w komentarzach wziął również udział chłopak Jóźwik - Adam Niedźwiedź. "Ta żyłka na łydce to pierwsze zauroczenie" - przyznał zawodowy zawodnik MMA.

Swoje "trzy grosze" wtrąciła również Broniewicz, która użyła dwóch żartobliwych hashtagów #przykokszonalydka oraz #strachsiebac.

Jóźwik w lutym w Toruniu poprawiła halowy rekord Polski na 800 m. Jej głównym celem są jednak sierpniowe mistrzostwa świata w Londynie.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: To był dla mnie szok. Długo nie będę mieć takiego przeżycia

Źródło artykułu:
Pobobają się ci się umięśnione nogi Joanny Jóźwik?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
steffen
18.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wierzę w to co widzę :D "Artykuł" o żyłce na łydce. Teraz chyba czas na przysłowiowego pryszcza na dupie (celowy wulgaryzm), pytanie tylko czyjej. Może jakaś sonda?  
avatar
yes
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Ta żyłka na łydce..." aż powstał artykuł  
avatar
suvi007
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jeśli waszym zdaniem uwidocznione żyły oznaczają umięśnienie to zainteresujcie się anorektykami, zrobią na was wrażenie.  
kolo19
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wole zobaczyc jej umiesnionego pieroga...  
avatar
spawn
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Ja pier**lę, każdego dnia ten portal przechodzi kolejne granice zidiocenia. Gdy wydaje mi się, że już bardziej nie można, za chwilę okazuje się, że byłem w błedzie...