Prasa o tyczkarkach: Księżniczka zdetronizowała Królową

Polska prasa rozpływa się w pochwałach dla polskich tyczkarek, które w poniedziałek zaliczyły dublet na lekkoatletycznych mistrzostwach świata. Nie zapominają także o Szymonie Ziółkowskim. Podkreślają także klęskę Jeleny Isinbajewej.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Gazeta Wyborcza: Wyśnione złoto i srebro

Sen stał się rzeczywistością. - Ja śnię - nie wierzyła w to jednak nowa mistrzyni świata. - Być może to znak od Boga, może to przeznaczenie, a może czas na przegraną - mówiła z trudem hamująca łzy Isinbajewa. Zapłakane ze szczęścia Polki biegły dookoła stadionu owinięte w biało-czerwone flagi. Dokładnie wtedy, gdy na podium ze srebrnym medalem stawał miotacz Szymon Ziółkowski.

Przegląd Sportowy: Królowa Anna

To wielki sukces polskiego sportu. Anna Rogowska została wczoraj mistrzynią świata w skoku o tyczce! Polka wygrała ze słynną Rosjanką Jeleną Isinbajewą, która nie zaliczyła podczas konkursu w Berlinie żadnej wysokości. Rogowskiej do triumfu wystarczyło 4,75m. Srebrny medal zdobyła druga z naszych zawodniczek Monika Pyrek (4,65m). W stolicy Niemiec nie zawiódł również Szymon Ziółkowski.

Metro: Księżniczka Anna

Polski dzień w Berlinie! Anna Rogowska wygrała finał konkursu skoku o tyczce lekkoatletycznych mistrzostw świata! Srebro dla Moniki Pyrek. Srebrny medal wywalczył także Szymon Ziółkowski z rzucie młotem.

- Dla mnie nie ma różnicy, czy to Berlin, czy Oslo, czy Rzym. Po prostu jadę tam i skacze - mówiła przed konkursem Jelena Isinbajewa. Zwykle jechała i wygrywała. Ale nie tym razem! Bo wczoraj w Berlinie najlepsza była Anna Rogowska. Koniec Carycy Jeleny - zdetronizowała ją Księżniczka Anna!

Rzeczpospolita: Głośne polskie szczęście

Sypnęło nam medalami. Anna Rogowska zdobyła złoto, Monika Pyrek i Szymon Ziółkowski po srebrze. Jest już pięć, będzie jeszcze więcej. Anna Rogowska i Monika Pyrek. Poprzeczka na wysokości 4,80, stadion huczy, bo kończy się kobiecy bieg na 3000 m z przeszkodami, ale za chwilę wszyscy patrzą w jedno miejsce. Takich magicznych chwil w sporcie jest niewiele.

Na rozbiegu ona - niepokonana od 2004 roku w żadnej wielkiej imprezie, caryca tyczki, milionerka, jedyna, dla której fruwanie na wysokości ponad 5 metrów to niemal zwykła sprawa. Żółta tablica pokazuje nazwisko: Isinbajewa i cyfrę 3, to oznacza ostatnią próbę. Nie skoczy, złoto wpadnie w ręce Polki, skoczy, sprawy pewnie wrócą na znany od lat tor. Nie skoczyła! Strąciła poprzeczkę prawym żebrem, zabrakło szybkości. Pisk, jaki rozległ się gdzieś obok rozbiegu, był tak głośny, że słychać go było pod szczytem stadionu.

Super Express: Zdobyła złoto ze skręconą kostką

- Proszę mnie obudzić - powiedziała Anna Rogowska (28 l.), gdy stanęła przed dziennikarzami po finale skoku o tyczce. Nie trzeba było. Wierzyć się nie chce, ale to nie jest sen: Polka została mistrzynią świata! Rogowska uzyskała 4,75 m. A srebrny krążek wraz z Amerykanką Chelsea Johnson podzieliła Monika Pyrek (29 l.), zdobywając wynikiem 4,65 m już trzeci medal MŚ w swojej karierze. "Caryca" Jelena Isinbajewa nie zaliczyła żadnej wysokości (atakowała 4,75 m i 4,80 m). Po raz pierwszy po roku 2003 nie wygrała mistrzowskiej imprezy.

Fakt: Złoto i srebro polskich tyczka rek

Fantastyczny występ polskich tyczkarek! Nasze reprezentantki zdobyły dwa medale mistrzostw świata. Anna Rogowska (28 l.) została mistrzynią, a Monika Pyrek (29 l.) wicemistrzynią świata!

Broniąca tytułu Murowana faworytka konkursu, Rosjanka Jelena Isinbajewa (27 l.), sensacyjnie nie zaliczyła żadnej wysokości i nie została sklasyfikowana. - Jeszcze do mnie nie dotarło to, co się stało. Rano myślałam, że fajnie by było znaleźć się w pierwszej trójce - mówi świeżo upieczona mistrzyni świata Anna Rogowska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×