"Litości, to przecież kpina..." Przerażający nokaut "Pudziana", a tu takie słowa

Mariusz Pudzianowski dokonał niemałej niespodzianki, nokautując Michała Materlę na KSW 70. Triumf 45-latka nie zrobił jednak wrażenia na największym promotorze boksu zawodowego w Polsce. Zdaniem Andrzeja Wasilewskiego była to przypadkowa wygrana.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Starcia Materiały prasowe / Starcia
"Dzisiejsza wygrana Pudziana pokazuje jak przypadkowe może być zwycięstwo w walce według reguł MMA, przypomina mi to dawne K1, wielkie silne chłopy, brak kontroli antydopingowej, brak umiejętności defensywnych, często efektowne nokauty" - napisał na Twitterze Andrzej Wasilewski.

Szef Knockout Promotions i były promotor Artura Szpilki nie jest zdziwiony triumfem Mariusza Pudzianowskiego. Ma jednak dużo uwag, co do jego umiejętności bokserskich.

"Nie jestem w ogóle zdziwiony wynikiem walki Pudziana. Choć wiem świetnie, że Pudzian prawie nie boksuje... wiem, bo próbowaliśmy go uczyć. Taki poziom walki, gratulacje dla zwycięzcy" - napisał w osobnym wpisie.

Mariusz Pudzianowski wygrał piąty pojedynek z rzędu w KSW i niewykluczone, że stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa organizacji w wadze ciężkiej.

Czytaj także:
Młody talent robi furorę w KSW. Zobacz w akcji odkrycie polskiego MMA [WIDEO]
Wielka sprawa! Polak w walce wieczoru UFC

ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut. Cios idealny! "Skleił się z twarzą!"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×