"Zabiję wszystkich". Czimajew wygrał i odgrażał się po walce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Chamzat Czimajew poddał Kevina Hollanda na UFC 279
Twitter / Chamzat Czimajew poddał Kevina Hollanda na UFC 279
zdjęcie autora artykułu

Chamzat Czimajew stał się jednym z najbardziej znienawidzonych zawodników w MMA. Czeczen, jawnie popierający Ramzana Kadyrowa, na UFC 279 w Las Vegas odniósł kolejne zwycięstwo. - Jeśli umrę, umrę w klatce. Nigdy nie wyjdę z tej klatki - powiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

Na UFC 279 rywalem kontrowersyjnego Czimajewa była Kevin Holland. Amerykanin zgodził się na walkę z nim na kilkanaście godzin przed galą, kiedy okazało się, że "Wilk" nie zmieścił się w limicie kategorii półśredniej, przekraczając wagę o 3,4 kg. Pierwotnie Czeczen miał zmierzyć się z Nate'em Diazem.

Buńczuczny Chamzat Czimajew już w pierwszej rundzie uporał się z nowym przeciwnikiem. 28-latek potrzebował nieco ponad dwóch minut, aby poddać Kevina Hollanda duszeniem brabo.

Pupil przywódcy Czeczenii, Ramzana Kadyrowa, odniósł szósty triumf w UFC i pozostaje niepokonany w zawodowej karierze. W T-Mobile Arenie został jednak wygwizdany.

ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku

- Jestem tu najniebezpieczniejszym facetem. Idę po wszystkich. Zabiję wszystkich. Nikt nie może mnie zatrzymać. Jeśli umrę, umrę w klatce. Nigdy nie wyjdę z klatki. To mój dom - powiedział Czimajew w rozmowie z Joe Roganem.

Czeczen zapowiedział, że ma zamiar zdobyć podwójne mistrzostwo w UFC - w wadze półśredniej i średniej.

Czytaj także: Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta

Źródło artykułu: