A tak się cieszył. Kilka tygodni przed śmiercią wyjawił plan

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook /  / Na zdjęciu: Mateusz Murański
Facebook / / Na zdjęciu: Mateusz Murański
zdjęcie autora artykułu

Gwiazda Fame MMA i High League, Mateusz Murański, nie żyje - ta informacja zmroziła środowisko freak fightów w Polsce. "Muran" był niezwykle wyrazistą postacią. 12 marca miał pojawić się na czerwonym dywanie w Los Angeles.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Murański, zawodnik Fame MMA i High League, jeden z najpopularniejszych polskich freak fighterów, nie żyje. Przyczyna zgonu na razie nie jest znana.

Informację o śmierci 29-latka portal WP SportoweFakty potwierdził w środę (8 lutego) w gdańskiej prokuraturze.

- Zwłoki zostały ujawnione przez członka rodziny mężczyzny, który nie mógł się z nim skontaktować. (...) Na miejscu wykonywane były czynności z udziałem biegłego. Nie stwierdzono działania osób trzecich. Przyczyny śmierci do ustalenia w trakcie sekcji zwłok - powiedziała naszemu portalowi rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk (więcej TUTAJ).

Aktor z wykształcenia

Murański urodził się w Wałczu. Mało kto wie, że z wykształcenia był aktorem. Ukończył Szkołę Aktorstwa i Musicalu we Wrocławiu. Popularność przyniosła mu jego pierwsza rola - Adriana Barskiego w serialu pt. "Lombard. Życie pod zastaw".

Zagrał też w filmie "Asymetria" Konrada Niewolskiego. 12 marca tego roku "Muran" miał pojawić się w Dolby Theatre w Los Angeles na 95. ceremonii wręczenia Oscarów (za rok 2022).

Z szansą na Oscara

"No to czas na gale Oscarów w Los Angeles. Tam mnie jeszcze nie było. Czy Hollywood jest na mnie gotowe??? PS. Spełniajcie swoje marzenia, bo warto! GALA ROZDANIA OSCARÓW???? BĘDĘ TAM!!! - pisał kilka tygodni w mediach społecznościowych.

Szansę na prestiżową nagrodę ma najnowszy film w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. "IO" powalczy o statuetkę w kategorii dla najlepszego filmu międzynarodowego.

Jedną z ról polskiej nominacji do Oscara - postać kibola - zagrał właśnie Murański.

Freak fighty

Murański (bilans walk w klatce 4-2-0) znany był z niezwykle wybuchowego charakteru. To m.in. dało mu "przepustkę" do występów na galach freak-fightowych.

Głośny, medialny konflikt z Arkadiuszem Tańculą doprowadził do pojedynku na FAME MMA 10 w maju 2021 r. "Muran" przegrał na punkty, ale podbił serca kibiców sercem do walki i nieprawdopodobną odpornością na ciosy.

Świetny występ sprawił, że propozycje odbycia kolejnych walk posypały się lawinowo. Na gali FEN 34 (28 maja 2021 r.) Murański pokonał Artura Syca, a podczas Elite Fighters (31 lipca 2021 r.) zwyciężał dwukrotnie - najpierw wygrał z Norbertem Janeckim, by na tej samej gali znokautować jeszcze Marcina Makowskiego.

W 2022 r. przyszły porażki z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim (w walce bokserskiej na Prime Show MMA 1), Tańculą (w rewanżu na Fame MMA 15), Vaso Bakoceviciem (w pojedynku bokserskim podczas MMA Attack 4) i Pawłem "Scarface" Bombą (kickboxing, High League 5). Zwyciężył za to z Alanem Kwiecińskim (Fame MMA 14).

Zobacz: Tyburski potwierdza aspiracje, Janikowski dominuje w debiucie, a Murański uczy się od Najmana. Wyniki High League 5

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Brunon
9.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielka tragedia mlodego czlowieka i jego rodziny! Zastanawia mnie jak wielu mlodych sportowcow w sportach walki umiera niespodziewanie z nieznanego powodu!? Moim zdaniem przyczyna moga byc np. Czytaj całość