Nieprawdopodobny finał walki Wikłacz vs. Przybysz. Remis po faulu na KSW 86

Ogromny niedosyt pozostał po walce wieczoru KSW 86, podczas której zmierzyli się Jakub Wikłacz oraz Sebastian Przybysz. Pojedynek ostatecznie został zakończony remisem.

Kamil Zejma
Kamil Zejma
Po prawej stronie Wikłacz, po lewej Przybysz Materiały prasowe / Materiały prasowe KSW / Po prawej stronie Wikłacz, po lewej Przybysz
Praktycznie cała pierwsza runda rozegrała się w stójce. Od samego początku zawodnicy poszli w wymianę, w której Jakub Wikłacz został raniony, padając zamroczony na matę. Sebastian Przybysz ruszył z ciosami, by dobić rywala, jednakże mistrz przetrwał nawałnicę, wracając następnie do płaszczyzny stójkowej.

Nieustannie padają mocne ciosy z jednej i drugiej strony, walka toczona na bardzo wysokim tempie. Na samym końcu Wikłaczowi udaje się obalić, aczkolwiek dosłownie sekundę później gong przerywa inauguracyjną odsłonę.

Wikłacz rozpoczyna od wysokiego kopnięcia, które dosięga głowy Przybysza. Żaden z zawodników nie zwalnia tempa, raz po raz wymieniając się piekielnie mocnymi i celnymi ciosami. Chwila przerwy w klinczu, jednakże i tam nie brakuje ataków. Zawodnicy wracają na środek klatki.

ZOBACZ WIDEO: Łzy cisną się do oczu. Mateusz Gamrot szczerze o przygotowaniach do walki wieczoru gali UFC

Pojedyncze ciosy śmigają w powietrzu, natomiast obaj dobrze się bronią. Wikłacz wyprowadza kopnięcie, którym trafia w kroczę przeciwnika. Ten potrzebuje chwili, by dojść do siebie. Powrót do rywalizacji, pojedynek ciągle toczy się w stójce. Wikłacz okopuje frontami tułów Przybysza, po czym przechodzi do dociskania do siatki. Pretendent odwraca pozycję, jednakże po chwili ląduje na plecach. Wikłacz z góry, ciosy spadają na głowę Przybysza. Koniec rundy.

Mocny początek trzeciej rundy, Wikłacz stara się sprowadzić do parteru, natomiast ostatecznie ląduje w niedogodnej pozycji. Przybysz mocno ciągnie duszenie, natomiast czempionowi udaje się z niego wyjść i ląduje na górze. Wikłacz w pozycji bocznej, szuka kimury, lecz nie udaje mu się jej dopiąć. Zostaje w pozycji bocznej, po czym przechodzi do dosiadu i bije rywala. Po chwili kończy się kolejna odsłona.

Zawodnicy mocno zaczynają. Wikłacz z uporem maniaka szuka kopnięć frontalnych na tułów oponenta. Niektóre z nich dochodzą do celu. Przybysz ciągle staje się odpowiadać, wywierając presję. Pretendent przestrzelił, Wikłacz wchodzi w tempo i udaje mu się przenieść walkę do parteru. Ciosy i łokcie spadają na Przybysza. Próbuje się podnieść, Wikłacz mocno kopie go w głowę. Cios nielegalny. Faul nieintencjonalny, lecz Przybysz nie jest w stanie kontynuować pojedynku, w związku z czym dwa punkty zostają odjęte z konta Wikłacza.

Wszystkie punkty zostały zliczone, walka ostatecznie zakończyła się jednogłośnym remisem.

Czytaj także:
Rafał Haratyk w polskiej organizacji! Debiut na październikowym KSW 87
Piwowarczyk z mocarnym nokautem na gali KSW 86

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×