Szpilka ma ambitny plan na święta. "W samych spodenkach"
- Te święta będą dla mnie wyjątkowe - mówi Artur Szpilka w "Super Expressie". Były pięściarz wyjeżdża na kilka dni, a w planach ma zdobycie Śnieżki. Zrobi to jednak w ekstremalny sposób.
W przyszłym roku byłego pięściarza nadal będziemy oglądać w klatce. "Szpila" zakochał się w MMA i liczy, że w tym sporcie zrobi dużą karierę. Na razie jednak skupia się na nadchodzących świętach.
34-latek zdradził swoje plany na najbliższe dni. Wyjeżdża w góry i chce po raz kolejny zdobyć Śnieżkę. To nie jest duże wyzwanie, więc Szpilka postanowił je sobie utrudnić.
ZOBACZ WIDEO: Janikowski zawalczy o pas KSW? "Biję się na dość wysokim poziomie"- Te święta będą dla mnie wyjątkowe, ponieważ spędzam je tylko z Kamą (narzeczona Kamila Wybrańczyk - przyp. red.), Pumbą i Cycem (psy Szpilki - przyp. red.). Jedziemy się odstresować, a w pierwszy dzień świąt wybiegam na Śnieżkę w samych spodenkach - mówi w "Super Expressie".
Szpilka lubi ekstremalne wyzwania. W przeszłości jednak wykazał się nieodpowiedzialnością. W 2019 roku na Śnieżkę poszedł z psem. Wtedy panowały trudne warunki atmosferyczne, pies mocno to odczuł i skończyło się na wezwaniu ratowników GOPR. Na szczęście wojownik wyciągnął wnioski i zapowiedział, że tego samego błędu już nie popełni.
Nadchodzące święta spędzi tylko z narzeczoną i psami, ale opowiedział o swoich ulubionych potrawach. W jego domu zawsze były tradycyjnie.
- Mama zawsze robiła nam żur, o, żurek! Pamiętam, jeju, u cioci Iwony był najlepszy! Dokładnie mama cioci robiła taki żurek, że do dziś czuję ten smak. Do tego pyszny karp, którego zawsze lubiła robić moja mama. Lubiłem też kutię w postaci makaronu z makiem, miodem i rodzynkami - opowiada.
Szpilka niedawno zaczął trenować. Do klatki wróci prawdopodobnie w maju lub czerwcu. Spekuluje się, że kolejnym rywalem w KSW będzie Arkadiusz Wrzosek.
Pudzianowski rozbawił internautów. Już wie, co się stanie po świętach >>
Tak spędzi święta ze słynną żoną. Nie będą marznąć w Polsce >>