Waldemar Ossowski: Profesjonalizm nie tylko z nazwy. Trwa odliczanie do PROMMAC w Lublinie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gala PROMMAC: Po prostu walcz! już 27 czerwca w Lublinie. Tym razem nowa siła polskiego MMA przygotowała kibicom nie lada gratkę, począwszy od karty walk do transmisji na antenie Polsatu Sport.

W tym artykule dowiesz się o:

Professional MMA Challenge od początku swojego istnienia do każdej sprawy podchodzi indywidualnie i z dużym profesjonalizmem. Organizacja ta dużo pochwał zebrała już po swojej pierwszej gali, która na początku marca odwiedziła Wrocław. Teraz starania PROMMAC-u są podyktowane chęcią przebicia pierwszego wydarzenia, polepszenia kilku istotnych kwestii, choć lubelska gala nie zalicza się do tej numerowanej, a jest wyłącznie początkiem cyklu imprez pod nazwą - Po prostu walcz!

Sama karta walk zawiera sześć pojedynków, a to ze względu na turniej młodych talentów, którego zwycięzca podpisze zawodowy kontrakt z organizacją PROMMAC. Uczestnicy zmagań mają więc o co walczyć, a idea tego typu projektu wydaje się być przysłowiowym "strzałem w dziesiątkę". Co ważne na gali nie zobaczymy nawet namiastki starcia z pogranicza freaku. To duży plus, że PROMMAC w swych działaniach promocyjnych nie opiera się na wykorzystywaniu celebrytów, bądź innych osób ze świata sportu, które z MMA nie mają zbyt wiele wspólnego. Cieszy przede wszystkim, że znalazło to uznanie w oczach Mariana Kmity i stacji Polsat Sport, która podpisała umowę z PROMMAC i "na żywo" pokaże galę w Lublinie.

Przechodząc do karty walk, należy podkreślić, że zawiera ona sporo ciekawych aspektów, zaczynając od legendy MMA w Polsce, po miejscowego bohatera, najpiękniejszego starcia w historii polskiego MMA, a zakończywszy na największych prospektach tego sportu nad Wisłą. Transmitowaną galę otworzy pojedynek młodych zawodników z podobnym doświadczeniem, a mianowicie Michał Golasiński spróbuje sprostać berserkerowi z Bielska-Białej, Michałowi Wienckowi. Drugie starcie również odbędzie się w limicie wagi półśredniej. Ulubieniec miejscowej publiki, Grzegorz Lipski skonfrontuje się ze świetnym judoką i zwycięzcą Amatorskiego Pucharu KSW. Emil Różewski to jeden z najbardziej obiecujących zawodników dywizji do 77 kilogramów w Polsce. - Przygotowania idą jak nigdy! Dostałem wiele rad od Alberta Odzimkowskiego, jak profesjonalnie powinno to wszystko wyglądać, za co mu dziękuję - wyznaje przed galą popularny "Róża". Z kolei Grzegorz Lipski wydaję się być mocno zdeterminowany i zapowiada: - Na razie nic nie planuję. Liczy się tylko ta najbliższa walka i wyłącznie na niej jestem skoncentrowany. 

W kolejnej walce piękno MMA nabierze dosłownego znaczenia. Roksana Prucnal i Katarzyna Lubońska zmierzą się w klatce, debiutując na zawodowej scenie. - Z tym sportem wiąże swoją przyszłość i na pewno chcę osiągnąć jak najlepsze wyniki - mówi Prucnal przed nadchodzącym występem. Wynik tej walki pozostaje niewiadomą, ale ruch PROMMAC w kierunku żeńskiego MMA należy odnotować na duży plus. Kolejne starcie to pojedynek Oskara  Piechoty z niepokonanym Mattią Schiavolinim. Dla utytułowanego grapplera z Gdyni będzie to z pewnością najcięższa przeszkoda w dotychczasowej karierze.

W przedostatnim starciu weteran federacji KSW, Antoni Chmielewski zmierzy się z Piotrem Wawrzyniakiem. Pojedynek doświadczenia z młodością to jedna z głównych wizytówek nachodzącej gali. Wreszcie, w walce wieczoru, kibice zobaczą Alberta Odzimkowskiego, który zmierzy się z wymagającym Mickaelem Leboutem. Dla niepokonanego "Złotego" będzie to najważniejsza walka w karierze i ukoronowanie dotychczasowych osiągnięć. Odzimkowski ponad 80 proc. swoich walk wygrał przez poddania, stąd starcie z Francuzem zapowiada się niezwykle ciekawie.

Do PROMMAC: Po prostu walcz! w Lublinie pozostał tylko tydzień. Wielkie odliczanie czas wiec zacząć! Transmisja z gali odbędzie się na antenie Polsatu Sport, a patronat nad wydarzeniem sprawują SportoweFakty.pl.

Źródło artykułu: