Jan Błachowicz gotowy na walkę życia
Jan Błachowicz za kilkanaście dni zmierzy się w Las Vegas z Coreyem Andersonem. - Nie lekceważę go. Chcę być gotowy na sto procent - zapowiada w rozmowie z Wirtualną Polską.
Kamil Kołsut
Polak w Stanach Zjednoczonych wyląduje 29 sierpnia. Gala odbędzie się tydzień później. - Muszę złapać klimat. Przestawienie się zajmuje zwykle trzy, cztery dni. Dla pewności lecimy tam jednak wcześniej - wyjaśnia Błachowicz.
Choć walka zbliża się wielkimi krokami, Błachowicz zachowuje spokój. - Wielkich emocji jeszcze nie czuję. Wszystko wskoczy na najwyższy poziom dopiero wówczas, kiedy przyjadę do Las Vegas - deklaruje.
Corey Anderson to przeciwnik słabszy od Anthony'ego Johnsona, który pierwotnie miał być rywalem Polaka. - Na papierze tak. Papier jednak nie walczy, tylko dwoje ludzi - podkreśla Błachowicz. - Anderson nie jest zawodnikiem tej klasy, co mój pierwotny rywal, ale nie lekceważę go. Trzeba uważać. Chcę być gotowy na sto procent. Z każdym można wygrać i z każdym można przegrać.