- Jak przyjeżdżałem do Polski, nie było problemu, że jestem muzułmaninem. A dziś to jest problem. Po części, w 90 proc. to wina mediów, niestety, że dzisiaj tak przedstawiają problem tych ludzi. Przyjechałem tu w 1997 roku jako student, między pierwszą a drugą wojną w Czeczenii. W tamtych czasach w Rosji było tak, że gdzie nie pojechałeś, byłeś bandytą, terrorystą itd. Wszędzie była dyskryminacja na prawdę, byliśmy wytykani palcami. Byłem cały czas czujny, narażony na atak. Przyjeżdżając do Polski, byłem zdziwiony, było odwrotnie, ludzie rozumieli nas. Bardzo miło ludzie witali nas w Polsce i wspominam bardzo dobrze ten okres - powiedział Chalidow.
Mamed Chalidow na co dzień trenuje i mieszka w Olsztynie. Czeczen z polskim obywatelstwem zyskał ogromną popularność w Polsce, walcząc na galach federacji KSW. - Dziś, niestety, media szukają kontrowersji, walczą o komercję. Nie patrzą na to, że komuś krzywda się dzieje, tam gdzie jest wojna. Ten przekaz nie idzie w takim kierunku, żeby wyedukować tych ludzi. Za dużo jest emocji - twierdzi Chalidow.
- Dziś trzeba ludzi nauczyć, przypomnieć, że polski naród kiedyś też cierpiał, a dziś ta krzywda dzieje się gdzieś indziej i trzeba to zrozumieć i tych ludzi wyedukować. Jestem bardzo zdziwiony, że taki ruch zrobiono w tym kierunku, że ktoś zaczął w tym kierunku działać, że otwarte miasto i za to chcę podziękować. Trzeba po prostu otworzyć ludziom oczy. Ja przeżywam bardzo tę falę nienawiści do imigrantów, muzułmanów. Toczyłem niejedną dyskusję, na moim fanpage'u nawet próbowałem wytłumaczyć ludziom, żeby nie patrzyli na tę sytuację tylko z takiej wiedzy z mediów, żeby zaczerpnęli trochę historii, zobaczyli kim oni są. Cały czas były dyskusje. Tyle emocji chyba wcześniej nie przeżyłem. Media nie robią nic, żeby to zmienić, uspokoić, wytłumaczyć. Rzucają informację i tylko jest hejt cały czas, ale wyedukować tych ludzi, wytłumaczyć, trochę historii opowiedzieć. Dzisiaj ludzie są mało wyedukowani, bo źródłem informacji są media. To nie jest źródło informacji. Trzeba trochę historii pokazać, jak to było u nas, w Polsce, jak w innych krajach i pobudzić w ludziach aspekt ludzki, humanitarny. Dziś nie ma współczucia, w ogóle jakby nie istnieje, gdy widzimy tonących ludzi, a to jest tylko mały procent. A co się dzieje, na miejscu, w Syrii? Brzydko mówiąc, to tam jest mielonka, tam ludzie giną.
Chalidow kolejną walkę stoczy 27 maja na gali KSW 35 w Ergo Arenie. Jego rywalem będzie Aziz Karaoglu.
Zobacz wideo: Damien Duff: Polsce brakuje wybitnych piłkarzy
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.