Waldemar Ossowski: Tu jest Polska, tu się walczy (felieton)

Mieszane sztuki walki w Polsce to wciąż nowy sport, ale rozwój tej dyscypliny może budzić podziw. Marzec jest tego doskonałym przykładem. Klatka w tym miesiącu została rozstawiona przynajmniej w dziewięciu miastach, a w stolicy nawet dwukrotnie.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski

Warszawa, Sopot, Chorzów, Murowana Goślina, Gostyń, Zielona Góra, Dęblin, Koszalin, ponownie Warszawa i Jarocin - w tym miastach obywały się galę MMA. Co ważne, w marcu swoje imprezy zorganizowali dwaj najwięksi gracze na polskim rynku - KSW i Fight Exclusive Night.

Miesiąc udanie rozpoczęła Konfrontacja Sztuk Walki. Federacja kierowana przez duet Lewandowski i Kawulski z galą KSW 34 na warszawskim Torwarze wypadła bardzo dobrze. Co ważne dla fanów, impreza była pokazywana w otwartej telewizji, więc z portfeli Polaków nie ubyło 40 zł z reguły przeznaczane na wykup transmisji w PPV. Tydzień później w mniejszych halach zagościły organizacje Time of Masters (Sopot), Spartan Fight (Chorzów), Slugfest (Murowana Goślina), Soul FC (Zielona Góra) i GSW (Gostyń). Gale wszystkich z nich zakończyły się organizacyjnym sukcesem, choć nie obyło się bez kilku wpadek, jak odwołanie dwóch walk wieczoru w Sopocie, o czym pisaliśmy tutaj. 12 marca w całym kraju odbyło się około 50 walk w formule MMA.

Tydzień później doszło jednak do wyjątkowego wydarzenia. W Dęblinie organizacja Mirosława Oknińskiego - PLMMA zorganizowała galę przy współpracy z klubem Armia Dęblin funkcjonującym w strukturach Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych. Wydarzenie odbyło się na terenie bazy wojskowej, a walkach rywalizowali głównie zawodnicy służący w polskiej armii. Dzień później próbę sił w stolicy przetrwała federacja Fight Exclusive Night. Skazywana, przez dużą część osób ze środowiska, na niepowodzenie gala FEN 11 okazała się organizacyjnym sukcesem duetu Jóźwiak i Sawicki. Pomimo, że dwa tygodnie wcześniej na Torwarze gościło KSW, to federacja nr 2 na polskim rynku także potrafiła wypełnić warszawską halę, a do tego zaoferowała kibicom o 5 walk więcej niż krajowy potentat. Tego samego dnia w Koszalinie odbyła się VI Międzynarodowa Gala Sztuk Walk Mieszanych, która regularnie przyciąga tłumy miejscowych kibiców. Tym razem oryginalną lokalizacją wydarzenia był Teatr Variete Muza.

Obfity miesiąc z MMA zakończy się w Jarocinie. Właśnie tam będzie miała miejsce IV Charytatywna Gala Sztuk Walki i co ciekawe, bilety na to wydarzenie zostały już wysprzedane, więc nie będzie można kupić ich w dniu gali.

Komu można zawdzięczać tak szybki rozwój dyscypliny, która nadal w Polsce jest uznawana za sport niszowy? Wydaje się, że przełomowy moment nadal uznaje się debiut w MMA Mariusza Pudzianowskiego. Od tego czasu ogromna ilość osób zaczęła interesować się wszechstylową walką wręcz, trenować, a przede wszystkim organizować galę. Efekty po kilku latach są godne podziwu. W UFC walczy dziesięciu Polaków, na czele z mistrzynią Joanną Jędrzejczyk, KSW wychodzi ze swoimi galami poza Polskę, a w kraju powstała nareszcie poważna konkurencja w postaci federacji Fight Exclusive Night.

Waldemar Ossowski
Obserwuj@PolskieMMA 

Zobacz wideo: Bardzo ostre słowa Mateusza Borka. "Jestem załamany"
Czy twoim zdaniem przyjście "Pudziana" do MMA było momentem przełomowym w Polsce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×