Po ciężkich chwilach czas na powrót legendy. Ostatni zryw wielkiego Fiodora Jemieljanienki?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Fiodor Jemieljanienko (z lewej)
Getty Images / / Na zdjęciu: Fiodor Jemieljanienko (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

Fiodor Jemieljanienko, ikona i legenda światowego MMA, przez wiele lat klasyfikowany na 1. miejscu wśród zawodników wagi ciężkiej, 18 lutego ponownie wejdzie do klatki. Czy 40-latek pokaże dawny błysk, a może nadchodzi już jego zmierzch?

W tym artykule dowiesz się o:

Wielki powrót po latach. Ulubieniec Putina ponownie w akcji

Na jego powrót do klatki czekali wszyscy kibice na świecie. "Ostatni Car" w 2015 roku oznajmił, że po trzech latach jeszcze raz powróci do MMA, aby sprawdzić się z czołówką wagi ciężkiej. Faworyt Władimira Putina otrzymał wiele ofert od światowych organizacji, m.in. od UFC, ale ku zaskoczeniu fanów wybrał dopiero co tworzącą się siłę światowego MMA - japońskie Rizin FF.

Powrót do "Kraju Kwitnącej Wiśni", gdzie Jemieljanienko święcił wielkie sukcesy za czasów występów w Pride FC, okazał się udany. 31 grudnia 2015 roku "Ostatni Car" łatwo uporał się mało znanym Hindusem Jaideepem Singhem w 1. rundzie.

Na początku 2016 roku wyścig o pozyskanie Fiodora Jemiejlanienki rozpoczął się od nowa, gdyż jak się okazało, kontrakt z Rizin FF wygasł po jednej walce. Wygrała go rosyjska federacja Eurasia Fight Night.

O występie "Ostatniego Cara" w ojczyźnie przeczytasz na kolejnej stronie.

Skandal po krwawej bitwie w Sankt Petersburgu. Jemieljanienko na skraju nokautu

17 czerwca 2016 roku Fiodor Jemieljanienko miał okazję po czterech latach zaprezentować się przed własną publicznością. Na gali w Sankt Petersburgu jego rywalem był weteran UFC, Fabio Maldonado. Brazylijczyk był bliski sprawienia sensacji już 1. rundzie, kiedy co rusz trafiał Rosjanina potężnymi ciosami. Według obserwatorów pojedynek powinien zostać przerwany już wówczas przez sędziego.

Były mistrz Pride FC przetrwał jednak nawałnicę i doszedł do siebie w dwóch kolejnych odsłonach walki. Niejednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Jemieljanienko, ale jego twarz dobitnie pokazywała, kto w tym starciu otrzymał więcej ciosów. Fabio Maldonado odwołał się od tego werdyktu.

Organizacja World MMA Association postanowiła po pewnym czasie zmienić wynik konfrontacji na remis, ale tej zmiany nie przyjęła Rosyjska Unia MMA i werdykt podtrzymano w oficjalnych rekordach.

Na kolejnej stronie przeczytasz o pobiciu córki "Ostatniego Cara".

ZOBACZ WIDEO Damian Janikowski o przepaści jaka dzieli MMA i zapasy: to bardzo przykre

Pobili mu córkę. Wojna na noże z Ramzanem Kadyrowem?

Fiodor Jemieljanienko przeżył rodzinny dramat w październiku 2016 roku. Nieznani sprawcy pobili 16-letnią córkę "Ostatniego Cara", gdy ta wracała ze szkoły. Rosyjskie media sugerowały, że za napadem mógł stać szef Republiki Czeczeńskiej, Ramzan Kadyrow, z którym legendarny zawodnik miał na pieńku.

Jemieljanienko w ostrych słowach wypowiedział się bowiem o walkach dzieci, które bez kasków walczyły na gali organizowanej przez Kadyrowa. - To, co zdarzyło się na turnieju w Groznym, jest nieakceptowalne i, co więcej, nie da się tego usprawiedliwić. Tam były małe, ośmioletnie dzieci, bijące się przed zadowolonymi dorosłymi - powiedział. Po tygodniu córka legendy MMA opuściła szpital.

Z kim ostatecznie związał się były mistrz Pride? Gdzie oficjalnie zakończy sportową karierę? O tym dowiesz się na kolejnej stronie. 

Wybór padł na Bellatora. Oferta z UFC odrzucona

W listopadzie ubiegłego roku na gali Bellator 165 ogłoszono, że nową gwiazdą drugiej siły światowego MMA będzie Fiodor Jemieljanienko. Tym samym "Ostatni Car" ponownie zaskoczył, odrzucając milionową ofertę od Rizin FF oraz po raz kolejny pogardził kontraktem z UFC.

Rosjanin zapowiedział, że właśnie Bellator będzie jego ostatnim miejscem pracy, bardzo chwalił sobie współpracę z byłym szefem organizacji, Scottem Cokerem, z którym doszedł po porozumienia w kwestiach finansowych. Rywalem 40-latka ze Starego Oskola w debiucie będzie Matt Mitrione, weteran UFC.

Na kolejnej stronie trochę dobrego humoru, czyli historia sławnego swetra Rosjanina. 

Historia sławnego swetra

Fiodora Jemieljanienkę uwielbiają kibice na całym świecie. Na facebooku śledzi go ponad milion fanów i pewnie większość z nich zastanawia się nad historią swetra, w którym "Ostatni Car" często pojawia się na różnego rodzaju uroczystościach. Bellator z tej okazji wypuścił m.in. humorystyczny materiał, w którym przedstawił wypowiedzi znanych zawodników na temat swetra legendy MMA.

- Kupiłem go dawno temu. Nie pamiętam już, jakiej on jest firmy. Po prostu dobrze mi się go nosi. Przyzwyczajam się do rzeczy i cieszy mnie, kiedy długo mi służą - wyznał Jemieljanienko w programie "The MMA Hour".

Dlaczego nie wybrał oferty od UFC?

- Było kilka rzeczy w kontrakcie z UFC, które nas nie satysfakcjonowały, przez co się nie dogadaliśmy. Dla mnie właśnie możliwość występów moich przyjaciół z teamu była największym argumentem. Do tego Bellator zaoferował lepsze pieniądze, niż UFC - powiedział Fiodor Jemiejlanienko w rozmowie z Arielem Helwanim.

Czynnikiem, który oprócz pieniędzy, mógł zaważyć o wyborze "Ostatniego Cara", były również kontrakty, jakie Bellator sfinalizował z jego podopiecznymi z Fedor Team. Chodzi o Anatolego Tokowa, Kirila Sidelnikowa, Walentina Moldawskiego i Wadima Nemkowa.

Wyjątkowa sytuacja. Jemieljanienko nie będzie faworytem

Ciekawie przed głównym starciem gali Bellator 172 w San Jose prezentują się kursy u bukmacherów. Co ciekawe, po raz pierwszy od wielu lat Fiodor Jemieljanienko nie będzie faworytem swojego pojedynku. Kurs na zwycięstwo "Ostatniego Cara" sięga nawet 2.2, gdy na triumf Matta Mitrione współczynnik oscyluje w granicach 1.6.

Mittrione (MMA 11-5) choć doświadczeniem znacznie ustępuje legendzie MMA, to jest znakomitym strikerem, obdarzonym piekielnie silnym ciosem. Aż 10 na 11 walk Amerykanin wygrał przez nokaut.

Czy powróci dawny Fiodor? 40-latek pokaże dawny błysk?

Nadchodząca walka rosyjskiej gwiazdy MMA wzbudza spore zainteresowanie w Stanach Zjednoczonych. Pojedynek z wymagającym Mattem Mitrione pokaże, czy zostało coś jeszcze z dawnej formy Jemieljanienki, kiedy w latach świetności nokautował przecież Andrieja Arłowskiego, poddawał Marka Hunta, czy zwyciężał po wielkich bitwach Mirko "Cro Copa" Filipovica i Antonio Rodrigo Nogueirę.

Zobacz krótki film promujący debiut Fiodora Jemieljanienki w Bellatorze:

Źródło artykułu:
Czy Fiodor Jemiejlanienko to najlepszy zawodnik w historii MMA?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)