MMA. Trener Kowalkiewicz opowiedział o chorobie zawodniczki. "Z sali zabrała ją karetka"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Karolina Kowalkiewicz
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Karolina Kowalkiewicz
zdjęcie autora artykułu

Karolina Kowalkiewicz zmaga się nie tylko z rywalkami w oktagonie, ale i problemami zdrowotnymi. U polskiej wojowniczki zdiagnozowano niedoczynność tarczycy oraz chorobę hashimoto.

W tym artykule dowiesz się o:

O chorobie Karolina Kowalkiewicz dowiedziała się we wrześniu 2018 roku. Wcześniej odczuwała spadek mocy, większe przemęczenie, ale długo lekarze nie potrafili jej pomóc. Po diagnozie Polka musiała całkowicie zmienić tryb treningowy i dietę (więcej TUTAJ).

34-latka nie zdecydowała się zakończyć kariery, choć na treningach miała spore problemy związane z chorobą. - Karolina przychodziła na salę zmotywowana, a po tygodniu mocnych przygotowań była kompletnie bez siły. Doszło nawet do sytuacji, że dostała duszności podczas zajęć i z sali zabrała ją karetka - podkreślił w rozmowie z "Polsatem Sport" trener Kowalkiewicz - Łukasz Zaborowski.

Polska wojowniczka przez problemy z tarczycą może stoczyć maksymalnie dwie walki w ciągu roku. Najbliższa będzie miała miejsce 22 lutego 2020 r. podczas gali UFC w Nowej Zelandii. Jej rywalką będzie Chinka Yan Xiaonan (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne

W zwycięstwie mają Polsce pomóc zmiany, jakie zastosowała w życiu. - Karolina zmieniła całkowicie tryb życia i dostosowała wszystko pod przygotowania, aby jak najlepiej kontrolować chorobę - podkreśla Zaborowski.

Od kiedy Kowalkiewicz dowiedziała się o swojej chorobie przegrała wszystkie trzy pojedynki. Polka musiała uznać wyższość kolejno Jessiki Andrade, Michelle Waterson i Alexy Grasso.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
jiujiteiro
27.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Życzę jej wszystkiego dobrego, ale wywołany do tablicy Mauricz na pewnym forum trochę ją wyjaśnił. Więc nie ma co płakać nad Karoliną.  
avatar
yes
27.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Doszło nawet do sytuacji, że dostała duszności podczas zajęć i z sali zabrała ją karetka" - miała na treningu szczęście. Może powinna zająć się czynnościami odpowiadającymi wiekowi, Czytaj całość