MMA. UFC Auckland. Trener Karoliny Kowalkiewicz: Lekarz powinien to przerwać
Karolina Kowalkiewicz przegrała swoją walkę na gali UFC. Polka doznała poważnego urazu oka. Sytuacja nie byłaby tak dramatyczna, gdyby wcześniej skutecznie interweniował lekarz.
- Nie mogę powiedzieć, że jest wszystko ok, bo nie jest. Wynik ma już teraz mniejsze znaczenie, najważniejsze jest moje zdrowie. Na początku pierwszej rundy bardzo delikatna kostka pod okiem się złamała. Nerw wzrokowy tam utkwił. Całą walkę widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle - opisała swój uraz Kowalkiewicz.
Trener Karoliny Kowalkiewicz, Łukasz Zaborowski z Shark Top Team, miał pretensje do lekarza walki, który powinien wcześniej interweniować. Przyznał, że jego podopieczna chciała walczyć mimo urazu ("Pytanie, czy powinienem sam to przerwać? Nie mam pojęcia do teraz, bo gdy wchodziłem do klatki, nie zwróciłem uwagi, że to oko się nie rusza" - to słowa szkoleniowca MMA). Potem pytał ją ponownie, za każdym razem dostawał odpowiedź twierdzącą.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #42: patowa sytuacja ws. starcia Gamrot - Parnasse. "Na pewno teraz nie dojdzie do tej walki"Jednak przed rozpoczęciem drugiej odsłony sędzia wezwał lekarza, aby ten przyjrzał się, co dzieje się z okiem Kowalkiewicz. Po krótkiej rozmowie pozwolił jej walczyć i o to ma pretensje Zaborowski.
- KK myślała, że to przetarcie i zaraz wróci wzrok. Lekarz, który wszedł, dał dupy, bo po walce w szpitalu dowiedzieliśmy się, że lekarz w klatce powinien to przerwać po podstawowym badaniu. Masz pieniądze i fajne życie, ale dalej pchasz się do tej klatki, a potem siedzisz w szpitalu i zastanawiasz się, czy nie stracisz wzroku i co Ci po tych pieniądzach? - pytał na Facebooku trener Karoliny Kowalkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE MMA. UFC Auckland. Karolina Kowalkiewicz pokazała twarz po walce (wideo)
CZYTAJ TAKŻE MMA. UFC Auckland. Wyniki gali. Koszmarny dzień Polaków. Porażki Kowalkiewicz i Oleksiejczuka
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.