MMA. Zawodnik UFC stoczył walkę z włamywaczem. "Byłem gotowy na śmierć"

To była jedna z najtrudniejszych walk w życiu Anthony'ego Smitha. Czołowy zawodnik kategorii półciężkiej musiał stoczyć pojedynek z włamywaczem, który wtargnął do jego mieszkania. Dla amerykańskiego sportowca mogło się to skończyć tragicznie.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Alexander Gustafsson (z lewej) i Anthony Smith Getty Images / Michael Campanella / Na zdjęciu: Alexander Gustafsson (z lewej) i Anthony Smith
Anthony Smith opowiedział o włamaniu do jego domu podczas wywiadu z ESPN. Amerykanin przekazał, że wszystko zaczęło się od tego, że około czwartej nad ranem w niedzielę został obudzony przez żonę. Zaniepokojona kobieta powiedziała mu, że słyszy, iż po ich domu porusza się jakiś mężczyzna. Smith przyznał jej rację i momentalnie zerwał się z łóżka.

Sportowiec szybko namierzył włamywacza. Przebywał on w pokoju, gdzie znajdował się między innymi komputer. Do domu wszedł przez otwarte drzwi garażu. Amerykanin, napędzany adrenaliną, stanął do walki z włamywaczem. W ten sposób wiele ryzykował, bo przecież nie miał pewności, że złodziej nie wyciągnie na przykład pistoletu.

- Nie miałem pojęcia co ma przy sobie. Zazwyczaj ludzie, którzy włamują się do czyichś domów, nie mają dobrych intencji. Spodziewałem się, że usłyszę wystrzał z broni albo że mnie dźgnie nożem. Myślałem, że ma coś przy sobie. Miałem w głowie, że mam dwie minuty na walkę z nim, zanim wyciągnie jakąś broń - zdradził Smith.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACA

Były pretendent do tytułu mistrzowskiego dywizji do 93 kilogramów wiedział, że musi uporać się z nieproszonym gościem, by ochronić swoją rodzinę. Żona Smitha na czas jego pojedynku z włamywaczem zamknęła się z trzema córkami w sypialni. Teściowa natomiast starała się pomóc i podała zawodnikowi UFC nóż. Rabuś nie chciał ustąpić.

- Żaden normalny człowiek nie walczy w ten sposób. Nie jestem najlepszym wojownikiem na świecie, ale to był niby zwykły gość, a miałem z nim naprawdę ciężko. Przyjął każdy cios, który mu zadałem. Cios, kolano, łokieć. Przyjął wszystko i nadal ze mną walczył - dodał.

Ostatecznie, po ponad pięciominutowej walce, z pomocą przybyła policja. Funkcjonariusze obezwładnili napastnika. - W całym pokoju była krew. Włamywacz odniósł obrażenia i miał obrzęk na twarzy - wyjaśnił Smith. - To była jedna z najcięższych walk w moim życiu. Przystępując do tego pojedynku byłem gotowy na śmierć - podkreślił.

Smith relacjonował również, że pod koniec całego zamieszania włamywacz postanowił go... przeprosić. Napastnik nie został aresztowany przez policję, ale za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Czytaj także:
- MMA. UFC. Gale co tydzień na prywatnej wyspie. Zawodnicy będą testowani

- Koronawirus. Erick Silva i jego rodzina zakażeni COVID-19 

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×