Sędziowie musieli zadecydować o wyniku walki wieczoru na gali KSW!

W walce wieczoru KSW 66, po kapitalnej walce o pas kategorii lekkiej, Marian Ziółkowski wypunktował Borysa Mańkowskiego.

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
Marian Ziółkowski WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Marian Ziółkowski
"Golden Boy" wyszedł do klatki jako zawodnik zasiadający na tronie mistrzowskim KSW od końca 2020 roku. Wtedy Marian Ziółkowski pokonał Romana Szymańskiego. W swojej pierwszej obronie, w kwietniu, pokonał przez poddanie Macieja Kazieczkę.

Borys Mańkowski powrócił do Konfrontacji Sztuk Walki po występie w Fame MMA, gdzie na zasadach boksu pokonał Normana Parke'a.

"Diabeł Tasmański", który największe triumfy odnosił w kategorii półśredniej, po latach powrócił do wagi lekkiej. Poznaniak w ostatnich starciach był bezbłędny i odprawiał kolejno Vasa Bakocevicia, Marcina Wrzoska i Artura Sowińskiego.

Faworytem bukmacherów w walce wieczoru KSW 66 był Ziółkowski. Okazało się, że analitycy mieli rację.

ZOBACZ WIDEO: Łzy wzruszenia Borysa Mańkowskiego? "Każdy z zawodników, który tego nie docenia powinien puknąć się w łeb"

Pierwsza runda była trudna do punktowania. Mańkowski wywierał presję zapaśniczą, ale Ziółkowski trafiał celniej i częściej w stójce. Później "Diabeł Tasmański" starał się obalić rywala. "Golden Boy" dążył jednak do utrzymania potyczki w stójce.

Druga runda definitywnie potoczyła się na korzyść pretendenta, który przeważał pod względem czasowym i uderzeniowym. Kolejne pięć minut było bardzo wyrównane.

W czwartej rundzie Ziółkowski został obalony, a po powrocie do stójki wywierał presję na rywalu. W końcowej odsłonie był aktywniejszy od rywala, korzystał z przewagi warunków fizycznych.

Ostatecznie pojedynek potrwał pełen dystans - czyli aż pięć rund. I było to niezwykle wyrównane starcie, które stało na najwyższym poziomie sportowym.

Decyzja sędziów była jednogłośna. Mistrzem Konfrontacji Sztuk Walki pozostał Marian Ziółkowski. Potyczkę można było punktować jako 48-47 na korzyść warszawiaka.

KSW powróciło do Szczecina po ponad sześciu latach. Był to główny pojedynek gali. Wcześniej wygrywali między innymi Ibragim Czużigajew i Michał Materla.

Zobacz także:
-> Będą się bić? Łukasz Mejza wyzwany na pojedynek
-> Walka Mariusza Wacha przełożona. Sytuacja się komplikuje

Czy powinno dojść do rewanżu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×