Hamilton: to był mój najlepszy wyścig

Lewis Hamilton po zaciętej walce stoczonej z Kimi Raikkonenem przyznał, że wyścig w Stambule był jego najlepszym występem w karierze. Drugi zawodnik McLarena - Heikki Kovalainen nie miał tyle szczęścia, co Brytyjczyk i zajął odległą 12. lokatę.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Lewis Hamilton dzięki wspaniałemu występowi w Turcji zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców. - Jestem zachwycony z uzyskanego wyniku i myślę, że był to mój najlepszy wyścig. Nie chodzi o pozycję, ale o wydobycie z siebie i bolidu maksimum możliwości. Przed wyścigiem oczekiwaliśmy piątego miejsca, więc druga pozycja jest niespodzianką. Nie byłem zadowolony z kwalifikacji. Może gdybym startował z pole position to odniósłbym zwycięstwo. Zespół wykonał świetna robotę, pit stopy poszły rewelacyjnie, a balans bolidu był doskonały. Nie mieliśmy żadnych problemów z ogumieniem. Udało mi się nawet wyprzedzić Felipe, co świadczy o tym, że odrobiliśmy stratę do Ferrari. Jestem bardzo podekscytowany myśląc o kolejnym wyścigu w Monako i już nie mogę się go doczekać - powiedział Brytyjczyk.

Z kolei Heikki Kovalainen podobnie jak dwa tygodnie temu w Hiszpanii miał problem z ogumieniem, przez co nie mógł ukończyć wyścigu na punktowanej pozycji. - To był nieudany wyścig dla mnie, dlatego że źle wystartowałem z brudnej strony toru. Później Kimi i ja dotknęliśmy się lekko, co poskutkowało przebiciem mojej lewej, tylnej opony. Z początku nie byłem pewny, czy opona została uszkodzona, ale kiedy samochód bezpieczeństwa znajdował się na torze zdałem sobie sprawę z tego, że muszę zjechać do moich mechaników po nową oponę. To przekreśliło moje szanse na jakąkolwiek zdobycz punktową, ponieważ miałem sporo paliwa i ciężko było o wyprzedzać innych zawodników. Zrobiłem tyle ile mogłem, lecz nie udało się zdobyć punktów. Takie sytuacje niestety się zdarzają, a ja miałem udany weekend i cieszyłem się, że bolid dobrze się prowadził. Szkoda, że nie zdobyłem punktów, ale jestem optymistycznie nastawiony przed Monako - zakończył Fin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×