Jarno Trulli: Liczę na emocjonujący wyścig

Weekend z Grand Prix Francji okazał się najlepszym startem ekipy Toyoty w obecnym sezonie. Aspiracje członków zespołu nie ograniczają się jednak tylko do tego wyniku. Kierowcy zespołu liczą na kolejny dobry występ i punkty w Wielkiej Brytanii.

Mateusz Nikołajczuk
Mateusz Nikołajczuk

Jarno Trulli podkreślił szczególne znaczenie brytyjskiego toru, na którym już po raz 42. odbędą się zawody rangi Grand Prix. - Silverstone jest jednym z najbardziej historycznych obiektów, na których mamy okazję rywalizować. Należy dodać, że praktycznie wszyscy kierowcy czerpią tutaj dużą przyjemność z jazdy – powiedział. – Cechą charakterystyczną tego toru jest bardzo wysoka średnia prędkość, ze szczególnym uwzględnieniem płynnych zakrętów na całej długości okrążenia. Prawdziwym wyzwaniem jednak okazuje się pokonanie Becketts, które stanowią trudną sekwencję wiraży wymagającą odnalezienia właściwej linii toru jazdy – wyjaśnił.

Włoski kierowca sięgnął pamięcią do ostatniego wyścigu we Francji i zapowiedział walkę o jak najlepsze miejsca także w Wielkiej Brytanii. – Po osiągnięciu fantastycznego rezultatu we Francji uważam, że mamy ogromną szansę na stanowienie konkurencji również na torze Sliverstone. Dotychczas we wszystkich wyścigach sezonu środek stawki był bardzo wyrównany, a my byliśmy w centrum tej rywalizacji. Dlatego też musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby poprawić osiągi i zdobyć więcej punktów. Pokazaliśmy już na Magny-Cours że jest to możliwe, więc teraz mamy nadzieję na równie ekscytujący i udany wyścig w Wielkiej Brytanii – podkreślił Włoch, który w klasyfikacji kierowców zajmuje obecnie 7. lokatę.

Partner Jarno Trulliego z zespołu Toyoty, Niemiec Timo Glock, odniósł się do swoich wcześniejszych startów na brytyjskim obiekcie. – Silverstone jest bardzo przyjemnym torem, na którym miałem kilka dobrych występów w Formule GP2 w 2006 roku – zaznaczył. – Moim ulubionym fragmentem jest pierwszy zakręt - Copse, ponieważ istnieje możliwość pokonania go nawet na szóstym biegu, co stwarza bardzo konkurencyjną sytuację. Generalnie muszę przyznać, iż zdecydowanie preferuję szybsze wiraże, jednak uwzględniając wolniejsze zakręty, otrzymujemy w efekcie bardzo dobrą mieszankę – przyznał niemiecki kierowca.

Zawodnik Toyoty wskazał również na kapryśne warunki atmosferyczne, które są domeną Wysp Brytyjskich. – Pogoda zawsze stanowi znak zapytania na Silverstone. Miałem okazję odwiedzić Anglię w maju wybierając się na krótką wycieczkę. Deszcz padał tutaj wówczas codziennie. Stanowi to z pewnością pewien problem podczas wyścigu, ponieważ nie jesteś w stanie przewidzieć, co przykładowo się wydarzy w następnej godzinie i czy warunki pozwolą na kontynuowanie rywalizacji – podkreślił. – Pomijając zawirowania atmosferyczne muszę przyznać, że brytyjski tor jest miejscem, na które zawsze z chęcią wracam. Po świetnym dla całego teamu występie w Grand Prix Francji i podium Jarno, liczę także na lepszy wyścig w moim wykonaniu – powiedział 26-letni Niemiec.

Dyrektor techniczny zespołu, Pascal Vasselon, swoją uwagę kieruje na specyfikę brytyjskiego toru. – Silverstone jest z pewnością jednym z najszybszych torów Formuły 1. Szczególnie odczuwają to opony, które błyskawicznie ulegają zniszczeniu na bardzo szybkich zakrętach. Z tego też względu planujemy użycie najmocniejszej mieszanki, aby maksymalnie zapobiec tym procesom – wyjaśnił. - Jestem przekonany o tym, że zrobiliśmy duży krok naprzód. Myślę że będziemy widoczni na torze Silverstone także dzięki temu, iż bolid został skonfigurowany niemal identycznie, jak to miało miejsce we Francji. Oczywiście należy pamiętać o tym, że inne ekipy również pracują ciężko nad tym, aby udoskonalać swoje samochody i nie wiemy, jakie postępy w ich wykonaniu zostały poczynione. Liczę jednak na to, że zdołamy pokazać się z jak najlepszej strony podczas tego weekendu – zakończył Francuz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×