Galli pod wrażeniem wyników Hirvonena

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mikko Hirvonen to jedyny kierowca, który w każdej z tegorocznych rund WRC zdobywał punkty. Taka skuteczność wywindowała go na fotel lidera Mistrzostw Świata. Według Gigiego Galliego istnieją spore szanse na to, aby odebrać mistrzowski tytuł Sebastienowi Loebowi.

W tym artykule dowiesz się o:

Lider zespołu BP Ford Abu Dhabi Mikko Hirvonen jest w tym sezonie w wybornej formie. Jako jedyny punktował w każdym rajdzie, a jego najniższa pozycja to miejsce 5. podczas Rajdu Argentyny. Te wyniki docenia Gigi Galli z konkurencyjnego Stobart VK M-Sport Ford Rally Team. Po wspaniałym taktycznym zwycięstwie w Turcji to Hirvonen jest faworytem do tytułu dla Galliego.

Galli powiedział, że trzy asfaltowe rajdy w Niemczech, Hiszpanii i na Korsyce będą niezwykle istotne dla sprawy rywalizacji między Hirvonenem a Sebastienem Loebem, do którego nadal należy mistrzowski tytuł. Na czele klasyfikacji generalnej WRC jest Hirvonen z przewagą 3 punktów nad Francuzem z Citroena. Gigi Galli stwierdził także, że jeśli nie uda się liderowi Forda pokonać Loeba na asfalcie przegra rywalizację na koniec sezonu i nie udaremni planów zdobycia piątego tytułu mistrzowskiego.

- Mikko tym roku jest niesamowicie spójny. Punktował w każdym rajdzie, jest na czele generalki Mistrzostw Świata. W rajdzie Finlandii z pewnością będzie głównym faworytem, ale jego skuteczność na twardej nawierzchni może być mniejsza. Obawiam się, że tam może zgubić kilka punktów - stwierdeził Galli.

- Do końca sezonu mamy trzy asfaltowe rajdy a tam Sebastien jest praktycznie niepokonany. Musimy poczekać jaka będzie sytuacja po Nowej Zelandii ( runda pomiędzy Rajdem Niemiec i Hiszpanii ). Myślę, że nadal będzie trwała ostra walka. Tegoroczny sezon jest bardzo wymagający, dlatego obaj muszą dać z siebie wszystko - mówi jedyny Włoch w WRC.

Kierowca Stobarta odniósł się także do sytuacji z Rajdu Turcji, gdzie czterej kierowcy Forda zwolnili, aby wypchnąć na fotel lidera Sebastiena Loeba. Galli nie widzi w tym nic złego, zwłaszcza że taki manewr pozwolił dać Fordowi zwycięstwo.

- To część gry, jaką są rajdy. Myślę, że nie jest to szkoda, bowiem nie jest to zakazane a najlepsi powinni sobie dawać radę w takich sytuacjach - zakończył Galli

Źródło artykułu: