W tym artykule dowiesz się o:
- Bolidy reprezentują ekstremalnie wyrównany poziom, więc myślę, że każdemu z zespołów trudno będzie osiągnąć decydującą przewagę podczas czterech ostatnich wyścigów - mówi o rywalizacji Ferrari i McLarena Martin Whitmarsh. - Co ważniejsze, myślę, że mistrzostwo świata wyniknie z tego, który zespół i który kierowca popełni od teraz mniej pomyłek. Chodzi o przygotowanie bolidów z nieskazitelną niezawodnością, prowadzenie ich odpowiedzialnie i niepodejmowanie niepotrzebnego ryzyka. Mamy szczęście, że obaj nasi kierowcy mogą nadal do Grand Prix w Chinach użyć karty "joker" w postaci wymiany silnika. Jest to uspokajające, ale wszystko polega na znalezieniu siły w każdym pojedynczym obszarze i nieokazywaniu jakiejkolwiek słabości. To będzie trudna bitwa, ale my przygotowujemy się do walki.