Słodka porażka Meksyku - relacja z meczu Meksyk - Urugwaj

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Urugwaj i Meksyk w 1/8 finału mistrzostw świata. We wtorkowe popołudnie potomkowie Azteków przegrali co prawda z Celestes, ale była to jedna z najsłodszych porażek w ich historii. W równolegle rozgrywanym spotkaniu RPA pokonało co prawda Francję, ale wygrało zdecydowanie za nisko, by móc myśleć o wyprzedzeniu piłkarzy Aguirre.

W tym artykule dowiesz się o:

Spekulowano, że reprezentacje Meksyku i Urugwaju zagrają na remis, ale po pierwszej połowie meczu przewidywania ekspertów nie sprawdzały się. Spotkanie może i nie było prowadzone w szaleńczym tempie, ale okazji do zdobycia bramek na pewno w nim nie brakowało.

Pierwsi zagrożenie w polu karnym rywala stworzyli podopieczni Oscara Tabareza. Po błędzie defensywy oko w oko z Oscarem Perezem stanął Luis Suarez, ale napastnik Urusów fatalnie spudłował. W 15 minucie szansę miał Guillermo Franco, ale Meksykanin zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i skończyło się na strachu. Siedem minut później Urugwajczyków przed stratą bramki uratowała poprzeczka. Andres Guardado mocno huknął zza pola karnego, ale po tym uderzeniu mógł tylko złapać się za głowę.

Mniej więcej w 20 minucie tempo meczu wyraźnie siadło. Od tego momentu godne odnotowania akcje można było policzyć na palcach jednej ręki. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, nadeszła 43 minuta. Edinson Cavani kapitalnie zacentrował w pole karne, a wbiegającemu Suarezowi nie pozostało nic innego, jak tylko skierować piłkę do siatki. Było 1:0 dla Urugwaju.

Po zmianie stron Meksykanie wcale nie rzucili się do odrabiania strat. Piłkarze Javiera Aguirre starali się spokojnie konstruować akcje, by nie narazić się na stratę kolejnej bramki. Celestes byli jednak bardzo bliscy podwyższenia prowadzenia. Po rzucie wolnym Perez kapitalnie obronił strzał głową Diego Lugano, a dobijającego Alvaro Pareirę zablokowali obrońcy.

Po godzinie gry inicjatywę w tym spotkaniu przejęli potomkowie Azteków. W 64 minucie mogli wyrównać stan rywalizacji, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Francisco Rodriguez z trzech metrów chybił celu!

Meksyk nieustannie nacierał na bramkę Urugwaju, ale jego poczynania przypominały bicie głową w mur. Dos Santos i spółka mieli poważny problem ze sforsowaniem defensywy rywala. Dopiero w 85 minucie mogli realnie zagrozić bramce Nestora Muslery, ale zanim Franco zorientował się, gdzie jest piłka, ta padła łupem golkipera Celestes.

Spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem ekipy z Ameryki Południowej, ale taki wynik nie skrzywdził żadnej ze stron. Meksykanie mimo porażki zapewnili sobie drugie miejsce w grupie i awansowali do dalszych gier.

Meksyk - Urugwaj 0:1 (0:1)

0:1 - Suarez 43'

Składy:

Meksyk: Oscar Perez - Ricardo Osorio, Francisco Rodriguez, Hector Moreno (57' Israel Castro), Carlos Salcido, Gerardo Torrado, Rafael Marquez, Andres Guardado (46' Pablo Barrera), Giovani dos Santos, Cuahtemoc Blanco (63' Javier Hernandez), Guillermo Franco.

Urugwaj: Nestor Muslera - Maximiliano Pereira, Diego Lugano, Mauricio Victorino, Jorge Fucile - Egidio Arevalo, Diego Perez, Alvaro Pereira (77' Andres Scotti) - Diego Forlan - Luis Suarez (85' Alvaro Fernandez), Edison Cavani

Żółte kartki: Javier Hernandez, Israel Castro (Meksyk) oraz Jorge Fucile (Urugwaj).

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).

Widzów: 33425.

Źródło artykułu: