Mundial 2018. Dawid Kownacki składa mocną deklarację przed meczem z Japonią. "Musimy się podnieść"

- W meczu z Japonią będziemy walczyć, to mogę zapewnić - przekonuje Dawid Kownacki, który grał do 57. minuty przegranego 0:3 meczu z Kolumbią. Młody napastnik czuje złość i smutek.

Dawid Góra
Dawid Góra
Dawid Kownacki w walce z Santiago Ariasem Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Dawid Kownacki w walce z Santiago Ariasem
- Przegraliśmy i przez to odpadamy z tego turnieju. Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Piłkarsko Kolumbia była zdecydowanie lepsza. Dzięki temu wygrała - nie odkrywa Ameryki Kownacki.

Napastnik reprezentacji twierdzi, że Polakom nie można odmówić zaangażowania i chęci. To było inne spotkanie niż konfrontacja z Senegalem. Efekt jednak wszyscy widzieliśmy.

- Kolumbia wygrywała więcej pojedynków, grała szybciej piłką, stwarzała więcej sytuacji, lepiej kreowała grę. Z przodu byliśmy słabi. Stworzyliśmy może jedną czy dwie sytuacje. Zabrakło kreatywności i większej liczby piłkarzy z przodu. To był klucz - tłumaczy Kownacki. - Czuję złość, bo nie potrafiliśmy sprostać wymaganiom całego narodu, a oczekiwania były duże. Sami też chcieliśmy zrobić coś dobrego na tym turnieju. Czuję też smutek i rozgoryczenie, bo odpadamy po dwóch porażkach.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Pech Radosława Majdana. "Łąkotka mi pękła w kilku miejscach"

Zawodnik Sampdorii przypomina, że przed kadrą trzeci mecz, jednak tylko o honor. - Może dziwnie to zabrzmi, ale musimy się jeszcze podnieść i w trzecim spotkaniu zagrać o zwycięstwo dla naszych kibiców i całego kraju. Chcemy ten turniej zakończyć z podniesionym czołem. Będzie walczyć, to mogę zapewnić.

Po dwóch kolejkach Polacy zajmują ostatnie miejsce w grupie z zerowym dorobkiem punktowym. Stosunek bramek to 1-5.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×