Mundial 2018. Szalona doba reprezentanta Anglii. Narodziny córki i awans do ćwierćfinału
Fabian Delph nie znalazł się w składzie Anglików na mecz 1/8 finału z Kolumbią. Pomocnik dostał zgodę od trenera Garetha Southgate'a i wrócił do kraju do rodzącej żony. Po kilkudziesięciu godzinach wrócił do kolegów.
Piłkarz przed telewizorem przeżywał wielkie emocje w serii rzutów karnych. Anglicy po raz pierwszy od 22 lat wygrali konkurs jedenastek i awansowali do ćwierćfinału turnieju. - Kopałem razem z nimi każdą piłkę, czułem emocje razem z graczami, trenerami i sztabem - dodał.
Po szalonym wieczorem przyszedł jeszcze bardziej pamiętny poranek. - O 07:52 razem z dwiema pięknymi córkami przywitałem ich młodszą siostrę w świecie. Nie mogę wyrazić słowami szczęścia i wdzięczności, którą czuję ... Teraz wracam do Rosji - zapowiedział. Pomocnik będzie do dyspozycji w spotkaniu ćwierćfinałowym ze Szwecją (7 lipca).
Fabian Delph zagrał w dwóch meczach MŚ 2018. Wszedł po przerwie w wygranym spotkaniu z Panamą (6:1) i zaczął potyczkę z Belgami w pierwszym składzie (0:1).
ZOBACZ WIDEO Kucharski czuje, że Lewandowski zawiódł na mundialu. "Mógł dać z siebie więcej"