W tym artykule dowiesz się o:
"W czasie gdy FIFA robi wszystko, co w jej mocy, aby zapewnić zasady uczciwej gry i szacunek w tak ważnych zawodach, słowa tak wybitnego piłkarza, który napisał wielką historię naszej dyscypliny, są bardzo przykre" - czytamy w dalszej części komunikatu FIFA, do którego dotarli dziennikarze "Daily Mail".
Kontrowersyjnej wypowiedzi, którą skrytykowała FIFA, Diego Maradona udzielił dla "De la Mano del Diez". - To była monumentalna kradzież. Przepraszam wszystkich Kolumbijczyków. Musicie jednak wiedzieć, że to nie gracze są winni - tak wygraną Anglii z Kolumbią po rzutach karnych skomentował Argentyńczyk.
57-latek skrytykował przede wszystkim głównego arbitra tego pojedynku Marka Geigera. Oberwało się również Pierluigi Collinie, szefowi sędziów w FIFA. - Pan Geiger widział wszystko tylko ze swojej perspektywy. Dlatego nie korzystał z VAR-u. Z kolei Perluigi Collina popełnił błąd przy wyborze sędziego na ten pojedynek i teraz powinien przeprosić Kolumbijczyków - stwierdził Maradona.
To nie było pierwsze kontrowersyjne wystąpienie "Ręki Boga" podczas mundialu w Rosji. Już wcześniej Argentyńczyk "zasłynął" swoim zachowaniem w trakcie meczu Argentyny z Nigerią. Po bramce na 2:1 dla ojczystej drużyny pokazał obraźliwy gest w kierunku boiska.
Anglia jako ostatnia drużyna awansowała do ćwierćfinału MŚ 2018. W 1/8 finału po regulaminowym czasie gry i dogrywce Wyspiarze zremisowali z Kolumbią 1:1. O ich awansie do 1/4 finału przesądziły rzuty karne. W nich świetnie spisał się Jordan Pickford. 24-letni bramkarz, na co dzień grający w Evertonie, obronił dwie "jedenastki" rywali i wprowadził swoją reprezentację do ćwierćfinału mundialu.
ZOBACZ WIDEO Kucharski czuje, że Lewandowski zawiódł na mundialu. "Mógł dać z siebie więcej"
Czy zgadzasz się, że słowa Maradony po meczu Anglii z Kolumbią były kontrowersyjne? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
