Drużyny mundialu: Argentyna - wreszcie na miarę potencjału i oczekiwań?

Szymon Mierzyński 09 Czerwca 2014, 08:13

Ostatni poważny sukces na najważniejszej imprezie czterolecia Albicelestes zanotowali w 1990 roku. Doszli wówczas do finału, gdzie przegrali z RFN 0:1 i ostatecznie zajęli 2. miejsce. Po raz drugi z rzędu uplasowali się wtedy w strefie medalowej, bo na wcześniejszych mistrzostwach (w 1986 roku) stanęli na najwyższym stopniu podium.

Później tak kolorowo już nie było. W 1994 roku Argentyńczycy odpadli w 1/8 finału, ulegając 2:3 Rumunii, z kolei w latach 1998, 2006 i 2010 udawało im się dotrzeć do ćwierćfinału. Niesamowitą klęską był dla nich mundial w Korei Płd. i Japonii. Nie wyszli wówczas z grupy, gromadząc w trzech spotkaniach cztery punkty. Stawka była trudna (awans uzyskały Argentyna i Szwecja, 4. miejsce przypadło Nigerii), ale wynik Albicelestes i tak odebrano jako koszmarny.

Na co dziś stać Argentynę? W zgodnej opinii obserwatorów zespół ten ofensywę ma zdecydowanie silniejszą niż obronę. Jest w tym sporo racji, bo o ile Lionel Messi, Sergio Aguero, Ezequiel Lavezzi czy Gonzalo Higuain mogą stworzyć wręcz zabójczy napad, to w tyłach tak wielkich nazwisk nie ma. Nie ma też jednak dramatu. Martin Demichelis i Pablo Zabaleta grają na co dzień w Manchesterze City, Hugo Campagnaro w Interze Mediolan, zaś Ezequiel Garay w Benfice Lizbona. Z zawodników tej klasy da się uformować co najmniej solidną defensywę.

Od 2011 roku selekcjonerem Argentyńczyków jest Alejandro Sabella. 59-latek wcześniej prowadził Estudiantes La Plata. W karierze piłkarskiej był natomiast zawodnikiem tego klubu. Ponadto przywdziewał barwy: River Plate, Gremio Porto Alegre czy angielskich Sheffield United i Leeds United. Pod jego wodzą Albicelestes bez trudu zapewnili sobie awans na mistrzostwa świata w Brazylii. W 16 spotkaniach eliminacji odnotowali 9 zwycięstw, 5 remisów i tylko 2 porażki. Taki bilans dał im 32 punkty i 1. miejsce w tabeli.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!