Neymar: W finale będę kibicował Messiemu - on zasługuje na mistrzostwo świata
- Messi zasługuje na to, żeby być mistrzem świata. Będę mu kibicował w finale - mówi Neymar. W czwartek wieczorem czasu brazylijskiego gwiazdor dołączył do swoich kolegów na zgrupowaniu w Teresopolis.
Z powodu kontuzji Neymar będzie pauzował jeszcze ok. 40 dni, a już opuścił półfinałowy mecz MŚ, w którym Niemcy rozbili jego zespół aż 7:1. - Nie czuję wstydu z tego powodu, że jestem częścią drużyny, która przegrała 1:7. Bardzo się cieszę, że mogłem już dołączyć do kolegów. Jesteśmy jednością od początku do końca. Ta porażka będzie nas bolała jeszcze długo, ale zrobimy wszystko, by przywrócić uśmiech na twarze naszych rodzin i wszystkich Brazylijczyków. Bierzemy na siebie odpowiedzialność za tę porażkę, ale życie toczy się dalej i przyjdą dobre dni - zapewnia 22-latek.
Brazylijczyk dał do zrozumienia, że w finale mundialu, w którym Argentyna zmierzy się z Niemcami, będzie ściskał kciuki za Albicelestes ze względu na swoich kolegów z Barcelony: - Ale to nie tak, że będę kibicował Argentynie. Od początku marzyłem o finale Brazylia - Argentyna. Teraz będę kibicował Messiemu, którego podziwiam i który jest moim kolegą. Wygrał wszystko i zasługuje na to, żeby być mistrzem świata. Życzę jemu i Mascherano powodzenia w finale.
Neymar odciął się zupełnie od słów swojego agenta Wagnera Ribeiro, który zwymyślał selekcjonera Luiza Felipe Scolariego: - W moim imieniu wypowiadam się tylko ja i mój tata. To, co mówił Wagner, jest jego własnym zdaniem i musi zdawać sobie sprawę z tego, co mówi. Nie zgadzam się z tym, co powiedział i nie akceptuję takiego zachowania. Musi wziąć odpowiedzialność za swoje słowa.Napastnik Barcelony uciekł od odpowiedzi na pytanie o to, czy reprezentacja Brazylii powinna zostać przebudowana po mistrzostwach: - My Brazylijczycy, zwłaszcza dziennikarze, mamy zwyczaj zmieniania wszystkiego po porażce: piłkarzy, trenerów. A tak to nie działa. Jeśli przegrasz, nie musisz zmieniać - musisz naprawić. To ważniejsze od myślenia nad zmianami.