Tomasz Majewski pod wrażeniem formy Michała Haratyka. "Jest eksplozja możliwości"

W bieżącym sezonie halowym Tomasz Majewski nie jest liderem polskiej kadry w pchnięciu kulą - to miano należy do Michała Haratyka. 34-latek nie kryje, że cieszy go dobra forma jednego ze swoich następców.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Najlepsze tegoroczne osiągnięcie Majewskiego to 20,49 m - taki wynik uzyskał na toruńskim Copernicus Cup. Tymczasem Michał Haratyk na Pedro's Cup w Łodzi osiągnął 21,35 m. Lepszy wynik od dwukrotnego mistrza olimpijskiego  ma także Konrad Bukowiecki. - Oby tak było dalej, że będą pchali coraz lepiej i dalej. Niech nie będzie ich tylko dwóch, niech pojawią się kolejni. Ja się tylko z tego cieszę, że rośnie konkurencja w kraju i się cały czas poprawia. To bardzo dobrze - mówi Majewski dla WP SportoweFakty.

Jeszcze niedawno o Michale Haratyku słyszał mało kto. Dla dwukrotnego mistrza olimpijskiego jego forma nie jest jednak wielkim zaskoczeniem, choć potwierdza, że jego młodszy kolega z kadry poczynił postępy radykalnie. - Michał rozwinął się teraz, poszedł bardzo do przodu, skokowo. Jest aktualnym wicemistrzem Polski z lata, zdobył ten tytuł w 2015 roku, a to znaczy, że jest dobrym zawodnikiem. Pchał 21 metrów już w zeszłym sezonie. W kuli tak to już jest z techniką, że można coś załapać i wtedy wynik przychodzi bardzo szybko. Tak jest w przypadku Michała, jest eksplozja możliwości, jest efekt - stwierdza Majewski.

Na tegoroczne halowe mistrzostwa świata w Portland pojedzie tylko dwóch z naszych trzech najlepszych kulomiotów.

Zobacz wideo: Dwunastu kandydatów na selekcjonera kadry
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×