Gwiazda Lechii czeka na nowy kontrakt. "Jeszcze nikt ze mną nie rozmawiał"

Ilkay Durmus to jeden z ważniejszych piłkarzy Lechii Gdańsk. Został mu jednak tylko rok kontraktu, a jeszcze nie doszło do rozmów o ewentualnym przedłużeniu. Odejście Turka byłoby sporą stratą dla gdańskiego zespołu.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Ilkay Durmus WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ilkay Durmus
Sześć goli, cztery asysty i trzy asysty drugiego stopnia to dorobek Ilkaya Durmusa w swoim pierwszym sezonie w PKO Ekstraklasie. Pierwszy Turek w historii Lechii Gdańsk miał spory wpływ na awans drużyny do europejskich pucharów.

Czym się wyróżniał? Przebojowością, nie bał się wejść w drybling, a jego strzały lewą nogą stanowiły spore zagrożenie. Potrafi uderzyć z rzutu wolnego (gol w Krakowie), ale i pięknie przymierzyć z akcji (trafienie w okienko w Mielcu). Jesień ubiegłego roku była bardzo dobra w jego wykonaniu, natomiast coś zacięło się na wiosnę.

Szczególnie końcówka sezonu była mniej efektowna. Może nie kiepska, natomiast Durmus mniej rzucał się w oczy. Być może przez zmianę taktyki na nieco bardziej wąską, gdzie on sam musiał pełnić rolę jednego ze środkowych pomocników.

- Przez całą karierę grałem na skrzydle i było to dla mnie coś zupełnie nowego. Trener uznał, że trzeba coś zmienić i przesunął mnie do środka. W porządku. Czułem się tam dobrze, nie było to dla mnie problemem - mówi Durmus w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Jest nadzieja na lepsze! Co wiemy o reprezentacji Polski? Z Pierwszej Piłki #11

O kadrze nie myśli

Jednak nawet dobra gra w Lechii nie wystarczyła, by skontaktował się z nim selekcjoner narodowej reprezentacji. A przypomnijmy, że Durmus nie zadebiutował jeszcze w seniorskiej kadrze. - Staram się za bardzo o tym nie myśleć. Jeśli będę grał dobrze w Lechii, to kto wie... - przyznał Durmus.

Turcja, w odróżnieniu od m.in. Polski, nie zagra na zbliżających się mistrzostwach świata w Katarze. Do awansu zabrakło jednak niewiele, bo Turcy zakończyli eliminacje zaledwie o dwa punkty za Holandią. Później w barażach Turcja przegrała z Portugalią 1:3.

- Szkoda, że nie udało nam się awansować, ale zadanie mieliśmy bardzo trudne. Portugalia jest bardzo mocna. Jasne, oglądam mecze kadry, kibicuję chłopakom, choć sam skupiam się na pracy w Lechii.

W oczekiwaniu na nowy kontrakt

Mimo wszystko Durmus jest jednym z tych zawodników, od których trener Tomasz Kaczmarek zaczyna ustalanie składu.
Turek ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z Lechią. W ostatnim czasie umowę z gdańskim klubem przedłużył m.in. Michał Nalepa. Czy wkrótce uczyni to również Durmus? - Jeszcze nie miałem rozmów z klubem na ten temat. Dopiero zaczyna się sezon, jest zbyt wcześnie. Ja nawet za bardzo o tym nie myślę. W mojej głowie jest wyłącznie chęć jak najlepszego przygotowania do sezonu. Co będzie później? Zobaczymy - dodał.

Puchary lada moment

Gdańszczanie obecnie przebywają na zgrupowaniu w Cetniewie, gdzie przygotowują się do rundy jesiennej. A rozpoczną ją od dwumeczu z FK Akademija Pandev z Macedonii Północnej.

Później, jeśli Lechia awansuje dalej, zagra z Rapidem Wiedeń.

- Nie mamy jeszcze wielu informacji odnośnie naszego najbliższego przeciwnika, ale zdajemy sobie sprawę, że musimy awansować dalej. Na razie jednak w ogóle o tym nie myślimy. Skupiamy się wyłącznie na przygotowaniach - podsumował Durmus.

Tomasz Galiński, WP SportoweFakty

CZYTAJ TAKŻE:
Polska legenda grzmi. "Krew mnie zalewa"
"Nie pier***** się ze mną". Kadrowicz wspomina współpracę z Nawałką


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×