Trener Rapidu odniósł się do kontrowersji w meczu z Lechią
Rapid Wiedeń wygrał w Gdańsku z Lechią 2:1. Po spotkaniu trener Ferdinand Feldhofer potrafił docenić gdańską drużynę. Odniósł się on też do kontrowersji związanych z rzutami karnymi w tym spotkaniu.
- Jak zrobiło się 2:0, to mieliśmy sytuację pod kontrolą. Może należało starać się grać ofensywnie na 3:0, ale to nie wyszło. Lechia miała swoje świetne momenty w II połowie, dzięki czemu mecz był bardzo dobry, pełny napięcia. Ostatecznie nam się udało i przeszliśmy do kolejnej rundy - dodał.
W meczu nie brakowało kontrowersji. Rapid w I połowie otrzymał rzut karny po faulu za polem karnym, w końcówce spotkania po kontakcie z rywalem bez konsekwencji upadł w polu karnym Flavio Paixao. - Nie miałem możliwości zobaczenia powtórek. Faktem jest to, że w Wiedniu też było kilka kontrowersyjnych sytuacji na naszą niekorzyść, ale nie skarżyliśmy się przesadnie na to. Jak nie ma VAR-u, to zawsze powstają tego rodzaju wątpliwości. Rozpatrując oba mecze, nasz awans jest zasłużony - zaznaczył Feldhofer.
Pierwszego gola w europejskich pucharach zdobył Nicolas-Gerrit Kuhn. - Kolega biegł na skrzydle, dostałem piłkę i udało mi się dobrze strzelić. Cieszę się bardzo z tego gola. Mieliśmy szansę wyskoczyć w tym meczu na 3:0, ale zostały one zmarnowane. Każdy wie, że 2:0 to bardzo trudny wynik, zwłaszcza na wyjeździe i gdy padnie gol kontaktowy dla gospodarzy, to robi się ciężko, ale teraz nam się to udało. W końcówce Lechia grała dynamicznie, zepchnęła nas do defensywy i musimy nad tym popracować - ocenił pomocnik Rapidu.
ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?