22-latek z Bielawy zamordowany maczetą

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / Bielawianka Bielawa / Na zdjęciu: Daniel Chmielewski
Facebook / Bielawianka Bielawa / Na zdjęciu: Daniel Chmielewski
zdjęcie autora artykułu

Tragedia w Bielawie. 22-letni piłkarz miejscowej Bielawianki, Daniel Chmielewski, został brutalnie zamordowany maczetą. Jak informuje "Super Express", nie można wykluczyć, że był przypadkową ofiarą. Zatrzymano jedną osobę.

W tym artykule dowiesz się o:

"Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy, że dziś w nocy odszedł Daniel Chmielewski. Jeszcze całkiem niedawno cieszyliśmy się z każdej jego bramki, którą zdobywał w naszych barwach. Dziś niespodziewanie przyszło nam pożegnać jednego z nas" - przekazała Bielawianka Bielawa za pośrednictwem Facebooka.

O tej zbrodni mówi się nie tylko w całej Bielawie. 22-letni piłkarz Daniel Chmielewski w nocy z soboty na niedzielę wraz ze znajomymi świętował na świeżym powietrzu urodziny jednego z nich. W pewnym momencie podszedł do nich mężczyzna i zaatakował maczetą. Trafił prosto w serce. Do zdarzenia doszło przy ulicy Żeromskiego w Bielawie.

Domniemany zabójca został zatrzymany przez policję. Zabezpieczono też nagrania z monitoringu. Z ustaleń dziennikarzy "Super Expressu" wynika, że Chmielewski był przypadkową ofiarą. Celem mordercy był ktoś inny.

- Mieszkaniec Bielawy, Bartłomiej G., był skonfliktowany z jednym z mężczyzn, który podczas rozmowy telefonicznej wypowiadał się o nim bardzo niepochlebnie. 26-latek słysząc tę rozmowę, chciał się z nim rozprawić. Wziął maczetę i poszedł szukać adwersarza - powiedział w rozmowie z serwisem doba.pl prokurator Emil Wojtyra z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy

Niestety, spotkał na swojej drodze trzech młodych mężczyzn, którzy świętowali na świeżym powietrzu urodziny jednego z nich. Bartłomiej G. zadał cios maczetą w serce 22-letniemu mężczyźnie, myśląc, że to poszukiwany przeciwnik - dodał Wojtyra.

26-letni Bartłomiej G. nie przyznaje się do winy. Oddalił się z miejsca zdarzenia i szukał kolejnych ofiar. Towarzyszący Chmielowskiemu koledzy wezwali pogotowie, ale mimo starań lekarzy, nie udało uratować się życia 22-latka.

Chmielewski był wychowankiem Bielawianki. Ostatnio grał w rezerwach tego klubu.

Czytaj także: Kolejne brudy w FC Barcelonie wychodzą na jaw! Klub grozi postępowaniem prawnym I to jest atmosfera. Zobacz, co zrobił "Lewy"

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
dopowiadacz1
9.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eh ten Meksyk i Kolumbia tylko narkotyki i maczety .  
avatar
Na worku szef
9.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiedziałem,że co sobotę coś świętuję. A może po naszemu napisać? Chlali i tyle. Ale chlać,a świętować...  
avatar
fascynatka
9.08.2022
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Kara śmierci i koniec w takim wypadku!!!  
avatar
Dupa 999
9.08.2022
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Dobra niech siedzi, ale bez radia, telewizji, internetu w całkowitym odosobnieniu, bez prawa do odwiedzin, ogrzewanie max. 12 C, wyżywienie 3 zł/dzień ze słabym dostępem światła dziennego, alb Czytaj całość
avatar
Sędzia Sądu Okręgowego
9.08.2022
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Chore to jest co ludzie wyprawiają. Czytaj całość