Trener Bayernu nie gryzł się w język. Zaklął na wizji
Bayern Monachium tylko zremisował z Borussią Moenchengladbach (1:1), tracąc pierwsze punkty w sezonie. Trener Bawarczyków Julian Nagelsmann miał po meczu spore pretensje do sędziego. Podczas wywiadu ze sport1.de użył wulgarnego słowa.
Nagelsmann w wywiadzie ze sport1.de przyznał, że przekroczył granicę. Sposób, w jaki to zrobił, mocno jednak zaskoczył kibiców.
- Oczywiście to było z mojej strony pytanie do d*** (niem. "Arschloch-Frage"). Za to dostałem kartkę - wypalił z uśmiechem na wizji. "Telewidzowie nie mogli uwierzyć własnym uszom" - tak "Bild" komentuje zachowanie tę sytuację.
ZOBACZ WIDEO: Kto wejdzie w buty Lewego w Bundeslidze? Jego losy trzeba śledzićW tym przypadku Nagelsmann uderzył się w pierś, ale wcześniej ostro krytykował sędziego Schlagera. - Wszystkie stykowe sytuacje były gwizdane na korzyść Gladbach. Każda jedna! - denerwował się w rozmowie ze Sky.
- Myślę, że było ok. 20 sytuacji, które można było rozstrzygnąć na korzyść jednej albo drugiej strony, ale on zawsze podejmował decyzje dla Gladbach. To był okropny występ sędziego. Teraz prawdopodobnie dostanę za to karę - dodał w wywiadzie dla ESPN.
Nagelsmann może mieć pretensje nie tylko do sędziego, ale przede wszystkim do swoich zawodników. Ci bowiem razili nieskutecznością. W meczu z Borussią Moenchengladbach oddali aż... 35 strzałów, z czego 20 celnych. Yann Sommer skapitulował jednak tylko raz, po strzale Sane w 83. minucie (wcześniej dla gości trafił Marcus Thuram).
Bayern nadal prowadzi w tabeli Bundesligi (z 10 pkt.), ale zrównał się z nim 1.FC Union Berlin (po wygranej 6:1 z Schalke 04).
Czytaj także: Mecz Bayernu przerwany. Interweniowali nawet piłkarze
Czytaj także: Olbrzymie męczarnie Bayernu i sensacyjny wynik