Nagle zniknął z Polsatu. Po latach wyszło na jaw dlaczego

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Obara / Na zdjęciu: Bożydar Iwanow
PAP / Marcin Obara / Na zdjęciu: Bożydar Iwanow
zdjęcie autora artykułu

Bożydar Iwanow w pewnym momencie na dłuższy czas zniknął z anteny Polsatu Sport. Teraz komentator na kanale "Duży w Maluchu" zdobył się na szczere wyznanie. Okazuje się, że dopadły go poważne problemy zdrowotne.

W tym artykule dowiesz się o:

W 2016 roku Bożydar Iwanow zrobił sobie dłuższą przerwę od komentowania meczów w Polsacie Sport. Nie było wiadomo, co przyczyniło się do takiej decyzji i w sieci krążyło wiele plotek. Teraz 50-latek postanowił o tym opowiedzieć.

Okazuje się, że komentatora dopadły problemy zdrowotne. Iwanow przyznał się do tego na kanale "Duży w Maluchu". Choroba miała podłoże psychiczne.

- Jest to powiązane z depresją, ale to nie jest do końca depresja. Ta choroba wiązała się z tym, że albo czułem się za dobrze, leciałem na dużych wysokościach, mało spałem, dużo imprezowałem, byłem aż nadaktywny, a potem miałem zjazd - mówi pracownik Polsatu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz

Objawy były na tyle poważne, że Iwanow nie był w stanie skupić się na pracy. Dłuższa przerwa była konieczna, aby komentator mógł się pozbierać.

- Ta choroba wiążę się z tym, że trochę tracisz te wszystkie umiejętności posługiwania się tymi narzędziami co zwykle. Ja po prostu nie byłem w stanie napisać tekstu, miałem strach, żeby skomentować mecz, głowa mi nie pracowała - przyznaje.

Komentator wrócił przed mikrofon w 2017 roku. Udało mu się poukładać wiele spraw, dzięki czemu dziś ma czystą głowę. Przyznaje jednak, że bez przerwy się leczy i chodzi na terapię, aby choroba nie wróciła.

Szpakowski o tym, kiedy zakończy karierę. Padły ważne słowa >> Jest decyzja ws. komentarza Szpakowskiego na mundialu. Przekazał ją Kurski >>

Źródło artykułu: